Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2021: etap 4 – przekroje/mapki

Zapowiedź 4. etapu Vuelta a Espana 2021. 17 sierpnia (wtorek): El Burgo de Osma – Molina de Aragon (163,9 km).

Płaski etap, otwierający podróż Vuelta a Espana na południe Hiszpanii. Finisz powinien należeć do najszybszych zawodników w stawce, a ich nadzieje poskromić może jedynie trudniejszy niż zazwyczaj finisz, usytuowany na delikatnym podjeździe.

Start zaplanowano w miejscowości El Burgo de Osma, w której stoi średniowieczna katedra. Jej budowa rozpoczęła się w 1232 roku, zakończyła się w 1784 roku, a od 1931 roku uznawana jest za miejsce istotne dla kultury narodowej. Miejscowy szpital to budowla z XVII wieku, rynek pochodzi z XVIII wieku, widoczne są też ślady po XV-wiecznych murach obronnych, w tym jedna z oryginalnych bram.

Trasa prowadzi na południowy-wschód, po odsłoniętych bezdrożach, nad którymi górują budowle obronne, pochodzące z czasów podbojów Półwyspu Iberyjskiego przez ludy arabskie. W Berlanga de Duero, gdzie stoją XV-wieczny zamek – wybudowany na miejscu starszej budowli z czasów kalifatu, XVI-wieczna kolegiata i XVI-wieczny pałac, dawniej służący markizom Berlangi. Caltojar i Barcones otoczone są wieżami obserwacyjnymi, w Siguenza zaś można znaleźć XII-wieczny zamek.

Lotna premia tym razem znajduje się na początku drugiej połowy trasy, w Alcolea del Pinar, gdzie zawodnicy skręcą nieco bardziej na wschód, powracając na kurs południowo-wschodni w miejscowości Marachon. Tu odsłonięta droga przejeżdża przez niewielką dolinę, a nią zawodnicy dojadą do miasta mety, Molina de Aragon.

Nad miasteczkiem góruje częściowo zburzony zamek z X wieku, drugi największy w Hiszpanii, który dawniej trzymał w szachu cały region Guadalajara. W XIII wieku powstał tu klasztor, w centrum do zobaczenia jest również romański most z przełomu XII i XIII wieku nad rzeką Gallo.

O ile dojazd do miasta nie stanowi trudności, tak zupełnie inaczej wygląda ostatnie 2,5 kilometra. Omijając wzgórze na którym stoi zamek, droga główna zawiera sześć łuków, 1100 metrów przed metą czeka wąski zakręt w prawo. Szosa przez środek miejscowości też jest nieco kręta, a końcówka prowadzi również pod górę – ostatnie 500 metrów to średnio 3%, a maksymalnie 5%, na ostatnich kilkunastu metrach.

To powinno sprawić, że choć o etapowe zwycięstwo powalczą sprinterzy, faworytów należy wypatrywać raczej w tych, którzy lubią nieco bardziej skomplikowane finisze. Do ich grona należą Michael Matthews (BikeExchange) czy Matteo Trentin (UAE Team Emirates), choć nie należy przekreślać pozostałych. Zwycięstwo etapowe już na koncie ma Jasper Philipsen (Alpecin-Fenix), a o czołówce śmiało myśleć mogą również Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick-Step), Arnaud Demare (Groupama-FDJ), Juan Sebastián Molano (UAE Team Emirates), Alex Aranburu (Astana-Premier Tech) czy nawet Jon Aberasturi (Caja Rural-Seguros RGA).

Premie górskie:
brak

Lotna premia:
Alcolea del Pinar (101 km – 62,9 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:10, start ostry – 12:18 po 3,6-kilometrowym odcinku neutralnym.
Planowany finisz: 17:14-17:46.

grafiki: Unipublic