Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2021: etap 12 – przekroje/mapki

Zapowiedź 12. etapu Tour de France 2021. 8 lipca (czwartek): Saint-Paul-Trois-Chateaux – Nimes (159,4 km).

Po trudach środowej rywalizacji czołówka wyścigu dwunastego dnia rywalizacji będzie mogła czynnie wypocząć na płaskim etapie po południowej Francji, najpierw po drogach departamentu Ardeche, a następnie Gard. Finisz w Nimes zapowiada się sprintersko, chyba, że na trasie powieje lub w pagórkowatym terenie zawiąże się odjazd w mocnym składzie.

Start zaplanowano w Saint-Paul-Trois-Chateaux, którego nazwa nie odnosi się do trzech zamków – takich tu nie ma – a do plemienia Tricastini zamieszkującego te okolice w I wieku p.n.e. Katedra to budowla z XII wieku, stoi tu również XVII-wieczny dwór rodziny Castellane, a w okolicach znajduje się druga najstarsza centrala nuklearna we Francji. Tour de France rozpoczynał tu etapy w 2011, 2012 i 2018 roku.

Trasa w pierwszej części prowadzi na zachód, do bogatego w jaskinie regionu Ardeche. Pierwszym punktem w tym departamencie jest Bourg-Saint-Andeol, z XI-wiecznym kościołem, następnie zawodnicy ruszą wzdłuż doliny rzeki, przejeżdżając obok “Europejskiego Wielkiego Kanionu”, jakim są wąwozy Gorges de l’Ardeche. Tworzą one trzydziestokilometrowy kanion, a tuż przed Vallon Pont-d’Arc znajduje się wysoki na 54 metry, stworzony przez erozję most Pont d’Arc. Droga w tej części staje się nieco pofałdowana.

W departamencie Gard po kilku kilometrach wyrośnie premia pod Côte du belvédère de Tharaux (4,4 km; 4,6%), następnie kolarze miną “najpiękniejszą wieś Francji”, Lussac, wznoszącą się na wzgórzu i ciesząca się XVI-wiecznym zamkiem. Lotną premię zaplanowano w Uzes, w którego okolicach znajduje się akwedukt Pont du Gard, a w samym historycznym mieście stoi katedra z XI wieku, a także pałac hrabiów.

Celem rywalizacji jest pochodzące z czasów Rzymian miasto Nimes, którego arena z I wieku p.n.e., dziś wykorzystywana do corridy, kilkakrotnie była już widziana na kolarskich wyścigach. Ponadto do zobaczenia jest tu Maison Carrée, starożytna rzymska świątynia. W 2017 roku rozpoczęła się tu Vuelta a Espana. W tym mieście powstał materiał dżins, którego angielska nazwa, denim, to skrót od zwrotu “serge de Nîmes”.

Finisz znajdzie się w tym samym miejscu co w 2019 roku, gdy wygrywał Caleb Ewan, choć dojazd tym razem będzie trudniejszy. Na ostatnich czterech kilometrach czeka siedem zakrętów, w tym cztery o dziewięćdziesiąt stopni, ponadto szosa momentami się zawęża, choć nieszczególnie niebezpiecznie. Końcową prostą otworzy rondo ze skrętem w prawo 900 metrów przed metą, a do 380 metrów kolejne jest do pokonania na wprost.

Głównym pytaniem w kontekście finiszu dotyczy tego, czy Mark Cavendish (Deceuninck–Quick-Step) będzie dalej fruwał i zdoła zrównać się z Eddym Merckxem w liczbie etapowych zwycięstw na Tour de France.

O swoim zwycięstwie marzą zarówno Jasper Philipsen (Alpecin-Fenix), Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Nacer Bouhanni (Arkea-Samsic), a także Andre Greipel (Israel Start-Up Nation), Peter Sagan (Bora-hansgrohe), Cees Bol (Team DSM) czy Michael Matthews (BikeExchange).

Premie górskie:
Côte du belvédère de Tharaux (83,7 km – 75,7 km przed metą; 4,4 km; 4,6%, kat. 4)

Lotna premia:
Uzès (132,7 km – 26,7 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 13:30, start ostry – 13:40 po 4,4-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:12-17:33

mapki i profile: ASO/Geoatlas