Danielo - odzież kolarska

Organizator Tour de France chce pozwać osobę, która doprowadziła do kraksy

Dyrektor Tour de France zapowiedział, że organizatorzy pozwą osobę, której bezmyślność doprowadziła do kraksy na trasie 1. etapu Tour de France.

47 kilometrów przed metą pierwszego etapu doszło do potężnej kraksy, w której ucierpiała bardzo liczna grupa kolarzy. Wypadek spowodowała osoba stojąca po prawej stronie szosy i trzymająca kartonowy baner z napisem “Allez Opi-Omi” (w j. niemieckim pieszczotliwe zwroty odnoszące się do dziadków). Transparent trzymany tak, aby uchwyciły go kamery motocykla, wystawał na wąską i tak drogę i doprowadził do kraksy Tony’ego Martina (Jumbo-Visma).

Niemiec grzmotnął o ziemię, co na wąskiej drodze wyłożyło pół peletonu, zakończyło wyścig Niemca Jashy Sütterlina (Team DSM), a wielu innych zmusiło do odwiedzin lekarza wyścigu lub szpitala.

Mieliśmy wszystko pod kontrolą do momentu kraksy. Wyprowadziłem chłopaków na czoło grupy, ale potem poleciałem na ziemię po zderzeniu z tym banerem. To był ułamek sekundy, nagle prawie cały zespół leżał na asfalcie. Większość kibiców okazuje szacunek wyścigowi, w tym przypadku tego zabrakło. Dobrze, że Primozowi nic się nie stało, mam nadzieję, że obrażenia, jakie odniosłem ja i inni kolarze, nie są zbyt poważne

– powiedział doświadczony zawodnik w komunikacie prasowym.

Kierujący z ramienia Amaury Sport Organisation (ASO) wyścigiem zapowiedzieli, że złożą pozew przeciwko osobie odpowiedzialnej za spowodowanie kraksy. Dyrektor wyścigu, Christian Prudhomme, potwierdził to w rozmowie z “Ouest France”, a jego zastępca w rozmowie z “AFP”.

Osoba z transparentem jak dotąd nie została zidentyfikowana, aczkolwiek żandarmeria w Landerneau wszczęła postępowanie w sprawie ewidentnego, celowego naruszenie obowiązku zachowania środków bezpieczeństwa lub ostrożności.

3 Comments

  1. arek

    27 czerwca 2021, 12:52 o 12:52

    Jeszcze kilkanaście lat temu angielscy kibice piłki nożnej wbiegali na murawę. Dziś ich na to nie stać. Gdyby kibice kolarstwa płacili tyle za wtargnięcie na asfalt, kolarze byliby bezpieczni, a drużyny kolarskie – bogate 🙂

  2. Xxx

    27 czerwca 2021, 20:58 o 20:58

    Tam zapewne imienne bilety, to łatwo namierzyć, tutaj równie dobrze mógł stać gość z bombą

  3. reko

    28 czerwca 2021, 19:15 o 19:15

    tylko tutaj to sobie można dywagować…mecze piłkarskie są zabezpieczone. Tutaj zabezpieczenia nie było, nie było wyrysowanych linii, których przekraczać nie wolno itp. Za dużo luźnych granic w kolarstwie. Nie znam francuskiego prawa, ale wcale się nie zdziwię, jak organizator będzie mógł tą panią cmoknąć w…