Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2021: etap 19 – przekroje/mapki

Zapowiedź 19. etapu Giro d’Italia 2021. 28 maja (piątek): Abbiategrasso – Alpe di Mera (166 km ★★★★☆).

Kolejny górski etap w Alpach, tym razem prowadzący po przełęczach w Piemoncie, zwieńczony stromą wspinaczką do mety.

Start ugości Abbiategrasso, miasteczko położone na zachód od Mediolanu, w którym znajduje się ceglany XIV-wieczny zamek rodu Visconti, dziś będący siedzibą urzędu miasta. Miejscowy kościół to budowla z XIV i XV wieku, a do jej powstania przyczynił się znany renesansowy architekt Donato Bramante. Stąd pochodzi mistrz świata w madisonie z 1995 roku i brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w 2000 roku w tej samej specjalności, Marco Villa.

Tuż po kilometrze zero peleton wpadnie z kolei do Robecco sul Naviglio, rodzinnego miasta Andrei Noego, zwycięzcy etapowego Giro d’Italia z 1998 roku, czwartego kolarza wyścigu w 2000 i 2003 roku i posiadacza maglia rosa przez dwa dni w 2007 roku. Kolejnym punktem na trasie jest Novara, bliżej opisana w zapowiedzi drugiego etapu, który kończył się w tym mieście, a którego zwycięzcą został Tim Merlier (Alpecin-Fenix).

Po kilku łatwych, płaskich kilometrach peleton wjedzie do Borgomanero. Przez lata miasto było w rękach różnych rodów, w XV-XVII wieku należało do rodu d’Este. Co ciekawe, w połowie XVII wieku Borgomanero nie zostało dotknięte panującą we Włoszech epidemią dżumy, za sprawą decyzji o zamknięciu bram miasta i odcięcia od świata do czasu unormowania się sytuacji. Dziś znajduje się tu kolegiata św. Bartłomieja, przebudowana w stylu barokowym w XVII wieku, a stąd pochodzi Alessandro Covi, biorący udział w Giro d’Italia kolarz UAE Team Emirates. Zwieńczeniem płaskiej części trasy będzie Orta San Giulio, przy którym znajduje się jedno z dziewięciu sanktuariów w Piemoncie i Lombardii położonych na wzgórzach – innym jest m.in. sanktuarium w Oropie, przy którym kończyło się wiele etapów Giro d’Italia. Cała dziewiątka wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Według legendy, trzynastu mężczyzn wracający z pielgrzymki z sanktuarium w Orta San Giulio jest odpowiedzialnych za powstanie Borgomanero.

Sanktuarium w Orta San Giulio to XVI-wieczna budowla, a w samym mieście znajduje się również XIX-wieczny pałac Villa Crespi, dziś służący jako hotel.

To tu rozpocznie się pierwszy podjazd dnia. Początkowo miało to być Mottarone, lecz w wyniku tragedii w niedzielę 23 maja, podczas której zerwała się kolejka linowa, a zginęło 14 osób, trasa została zmieniona. Peleton Giro d’Italia uczcił ich pamięć minutą ciszy przed szesnastym etapem, a we wtorek organizatorzy poinformowali o zmianie trasy. Teraz kolarze podjadą pod Alpe Agogna, dużo łatwiejszy podjazd (12,2 km; 2,9%, kat. 4), a następnie pomkną w dół, do Stresy. W XIX wieku pojawiły się tu hotele i inne budowle w stylu Art Noveau, a przez lata odbyły się tu liczne konferencje, w tym jedna w 1958 roku, na której przygotowano podstawy wspólnej polityki rolnej.

Pierwsza lotna premia znajdzie się w Baveno, a następnie kolarze znajdą się w miejscowości Omegna, przyklejonej do północnej części jeziora Orta. Droga powoli zacznie prowadzić pod górę, aż ostatecznie rozpocznie się Passo della Colma (7,5 km; 6,4%, kat. 3). Peleton zjedzie do Varallo, w dolinie rzeki Sesia. Nad miastem góruje sanktuarium, którego budowa rozpoczęła się w 1486 roku, a trwała 100 lat. W mieście ponadto znajdują się dwa inne kościoły, a we wszystkich budynkach sakralnych znajdują się prace miejscowego artysty Gaudenzo Ferrarego. Szosa tu również delikatnie poprowadzi pod górę, po nachyleniu 1-2%.

Finałowa wspinaczka to droga do stacji narciarskiej Alpe di Mera, na której powinniśmy zobaczyć walkę pomiędzy faworytami wyścigu. Podjazd to niemal 10 kilometrów przyczyni średnim nachyleniu około 9%, a najłatwiejszy jest w pierwszej części – początkowe trzy kilometry to 6-7% nachylenia. Następnie droga skoczy w okolice 9-10%, a w najtrudniejszym momencie, 3 kilometry przed końcem, osiągnie 14%.

Faworyci mogą wykorzystać stromą finałową wspinaczkę, aby porwać stawkę i nieco namieszać, choć nie można zapomnieć o trudach sobotniego etapu, przebiegającym częściowo po szwajcarskich szosach, a także o niedzielnej czasówce. Ekipy liderów mogą przez to być bardziej skłonne odpuścić ucieczkę i dać szansę śmiałkom do walki o etap.

Do ataku przystąpić powinien Simon Yates (Team BikeExchange), który po raz trzeci sprawdzi Egana Bernala (Ineos Grenadiers). Brytyjczyk jako jedyny wpędzał Kolumbijczyka w kłopoty, ostatnio przy asyście Joao Almeidy (Deceuninck-Quick-Step). Agresywną jazdę zapowiadał też Romain Bardet (Team DSM), aczkolwiek póki co nie poparł tego występami na trasie. Trójka ta powinna spróbować rozruszać towarzystwo i spróbować odrobić minutowe straty, a przynajmniej odczepić słabiej wyglądającego Aleksandra Vlasowa (Astana-Premier Tech), który wciąż trzyma się czwartego miejsca.

Premie górskie:
Alpe Agogna (83 km – 83 km przed metą; 12,2 km; 2,9%, kat. 4)
Passo della Colma (127 km – 39 km przed metą; 7,5 km; 6,4%, kat. 3)

Alpe di Mera (meta; 9,7 km; 9%, kat. 1)

Lotne premie:
Baveno (98 km – 68 km przed metą)
Scopetta (152 km – 14 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:35, start ostry o 12:45 po 6-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:00-17:32.

mapki i profile: RCS Sport

1 Comments

  1. Dawid

    27 maja 2021, 21:56 o 21:56

    Kolejny trudny, stromy podjazd na metę. Spodziewam się ataku Yatesa i zobaczymy czy Bernal miał jeden dzień kryzysu czy forma mu opadła. Podejrzewam kolejne ciekawe widowisko.