Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2020: etap 17 – przekroje/mapki

Zapowiedź 17. etapu Vuelta a Espana 2020. 7 listopada: Sequeros – Alto de la Covatilla (178,2 km).

Ostatnia szansa, aby coś zmienić w klasyfikacji generalnej.

Sobotni odcinek co prawda nie jest najtrudniejszym etapem na trasie tegorocznej Vuelty, lecz zwieńczy go wspinaczka na Alto de la Covatilla, na którym głodni zwycięstw Primoz Roglic (Jumbo-Visma) i Richard Carapaz (Ineos Grenadiers) powinni stoczyć ostateczną walkę o czerwony trykot lidera w przeddzień etapu przyjaźni.

Kolarze do boju wyruszą z niewielkiej miejscowości Sequeros. Początek prowadzi delikatnie z górki, a po chwili peleton znajdzie się na kilkudziesięciokilometrowej rundzie. Ta zawiera m.in. podjazd pod Puerto del Portillo De Las Batuecas (10,1 km; 6,5%). 

Tempo dyktowane przez kolarzy Jumbo-Visma i Ineos Grenadiers powinno od początku być wysokie, gdyż będą chcieli zgubić pomocników drugiej drużyny. 

W kolejnej części droga poprowadzi po łatwiejszym, choć wciąż nieco pagórkowatym terenie. Trzy premie górskie, na Alto de San Miguel De Valero (12 km; 3,4%), Alto de Cristóbal (6,2 km; 4,7%) i Alto de Peñacaballera (4,6 km; 5,3%) stawce życia asadniczo nie utrudnią. 

Preludium do ostatniej wspinaczki stanowić będzie długi, lecz mniej stromy Alto de La Garganta (12 km; 4,8%, kat. 2). Następnie, po krótkim płaskim odcinku, zawodnicy znajdą się u podnóża Alto de la Covatilla.

Ta wspinaczka, ostatecznie “dach” tegorocznej edycji Vuelta a Espana, pojawi się na trasie po raz szósty w historii. Wcześniej wygrywali tu Santiago Blanco (2002), Félix Rafael Cárdenas (2004), Danilo Di Luca (2006), Daniel Martin (2011) i Benjamin King (2018). Przy pierwszych dwóch okazjach la Covatilla co prawda znajdowała się w trzecim tygodniu rywalizacji, lecz jej pojawienie się przedostatniego dnia rywalizacji to nowość.

Podjazd to oficjalnie 11,4 kilometra o średnim nachyleniu 7,1%, lecz pierwsze cztery kilometry, za wyjątkiem krótkiego odcinka na otwarcie, prowadzą pod górę po nachyleniu 4-5%. Dopiero potem stromizna skoczy w okolice 10% na około trzy kilometry, zaś pozostałe cztery kilometry to nachylenie 6-8%. Finisz w stacji narciarskiej na wysokości 1965 m.n.p.m.

Do tego etapu na prowadzeniu przystępuje Primoz Roglic (Jumbo-Visma), zaś na drugim miejscu plasuje się Richard Carapaz (Ineos Grenadiers). Ekwadorczyk z pewnością jest zdeterminowany, aby walczyć o czerwoną koszulkę, aczkolwiek ciężko wyobrazić sobie, żeby nadrobił 45-sekundową stratę przy dobrze dysponowanym Słoweńcu. Musi liczyć na słabszy dzień rywala i zaatakować stosunkowo daleko od mety, najlepiej na bardziej stromym odcinku ostatniego podjazdu. 

Tuż za nimi, na trzeciej lokacie i z 53-sekundową stratą do Roglicia, znajduje się znakomicie jadący Hugh Carthy (EF Pro Cycling). Brytyjczyk z pewnością będzie chciał skapitalizować na każdym błędzie któregoś z rywali. 

Z tyłu o drugie zwycięstwo etapowe w La Covatilla powalczyć może Dan Martin (Israel Start-Up Nation), a nie należy również przekreślać Enrica Masa (Movistar Team) czy Wouta Poelsa (Bahrain-McLaren). 

Premie górskie:
Puerto del Portillo De Las Batuecas (49 km – 129 km przed metą; 10,1 km; 6,5%, kat. 1)
Alto de San Miguel De Valero (88 km – 90 km przed metą; 12 km; 3,4%, kat. 3)
Alto de Cristóbal (103 km – 75 km przed metą; 6,2 km; 4,7%, kat. 3)
Alto de Peñacaballera (135 km – 44 km przed metą; 4,6 km; 5,3%, kat. 3)
Alto de La Garganta (152 km – 26 km przed metą; 12 km; 4,8%, kat. 2)
Alto de La Covatilla (meta; 11,4 km; 7,1%, kat. ESP)

Lotna premia:
Montemayor Del Rio (129 km – 49 km przed metą)

Start honorowy 12:03, ostry 12:10. Planowany finisz: 16:58-17:34.

mapki i profile: Unipublic