Giro d’Italia 2020: etap 3 – przekroje/mapki

Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia. 5 października: Enna – Etna (Piano Provenzano) (150 km ★★★★☆).

Już trzeciego dnia rywalizacji w Giro d’Italia na kolarzy czeka pierwszy, zdecydowanie niełatwy górski finisz. Czynny wulkan Etna co prawda jest dobrze znany kolarzom, którzy wspinali się na niego m.in. w latach 2017 i 2018, lecz po raz pierwszy w historii organizatorzy zaplanowali finisz na wschodniej części góry.

Etap jest krótki, podjazd stromy, w klasyfikacji generalnej po czasówce są już różnice. Atomowych ataków się nie spodziewamy, ale rozpoznania przeciwnika walką już tak.

Etna będzie jedynym kategoryzowanym podjazdem na trasie, choć ta od samego początku jest mocno pofałdowana. Za startem w miejscowości Enna rozpocznie się dłuższy zjazd, a po nim – siedmiokilometrowy podjazd o nachyleniu niemal 5%. Na kolejnych kilometrach co prawda wyróżniających się wspinaczek brakuje, lecz mimo wszystko płaski odcinek czeka dopiero w połowie odcinka.

Drugą połowę rywalizacji otworzy długi, lecz niezbyt stromy podjazd do miejscowości Nicolosi, znajdującej się już o podnóża samego wulkanu. W ramach dojazdu do właściwej drogi do wspinaczki zaplanowano lotne premie w miejscowościach Zafferana Etnea i Linguaglossa. Między nimi znajdą się dwie hopki, z czego ta pierwsza to pięć kilometrów o nachyleniu 3,7%.

Ostatni podjazd to niemal 19 kilometrów o średnim nachyleniu 6,6%, utrzymującym się przez lwią część wspinaczki. Pod tym względem łatwiejszy jest tylko początek, gdzie nachylenie nie przekracza 5%.

Wzdłuż drogi rozciągają się liczne krzewy i drzewka, a 11,5 kilometra przed metą kolarze wjadą do lasu, który rozciągnie się przez kolejne 8 kilometrów i będzie stanowił osłonę przed wiatrem, którego podmuchy potrafiły powstrzymać próby ataków na prowadzącej od południa szosie.

Pewien moment do wypoczynku nastąpi sześć kilometrów przed kreską, gdy nachylenie ustąpi, a szosa niemal się wypłaszczy. Nie będzie to jednak koniec – końcowe 3,5 kilometra to najtrudniejszy odcinek, na którym średnia stromizna wyniesie 8,8%, a maksymalna – 13%. Wówczas pojawią się znane skały wulkaniczne i otwarta przestrzeń, a wraz z nią – wiatr.

Finisz zaplanowano w okolicach punktu widokowego Piano Provenzana, przy stacji narciarskiej Linguaglossa.

Ten etap zdecydowanie powinien sprzyjać najlepszym góralom w stawce i powinien wskazać, kto na Giro dobrze przygotował formę. O etap mogą powalczyć m.in. Simon Yates (Mitchelton-Scott), Steven Kruijswijk (Jumbo-Visma), Jakob Fuglsang (Astana), a także Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo), choć Włoch ostatnio nie prezentował wybitnej formy. Swoich szans może również szukać Rafał Majka (Bora-hansgrohe), przystępujący do wyścigu po zajęciu trzeciego miejsca na Tirreno-Adriatico i mający już straty w klasyfikacji generalnej.

Premia górska
Etna (meta; 18,8 km; 6,6%, kat. 1)

Lotne premie na trasie
Zafferana Etnea (107 km – 43 km przed metą)
Linguaglossa (141 km – 19 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:10, start ostry – 12:25 po 7,3-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 16:15-16:44.

mapki i profile: RCS Sport