Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2020: etap 18 – przekroje/mapki

Zapowiedź 18. etapu Tour de France. 17 września: Méribel – La Roche-sur-Foron (175 km).

profil 18. etapu Tour de France 2020

Na zakończenie rywalizacji w Alpach organizatorzy przygotowali mocno górzystą przejażdżkę, co prawda z metą na zjeździe, lecz mimo wszystko mogącą nieco namieszać w klasyfikacji generalnej. Ostatnia szansa dla typowych górali, aby cokolwiek zdziałać. 

Start zaplanowano w Meribel, u podnóża Col de la Loze, gdzie zakończył się w środę królewski etap. Pierwsze kilometry będą płaskie, znajdzie się na nich lotna premia w Aime. Jeżeli Sam Bennett będzie się czuł dobrze, grupa Deceuninck-Quick-Step z pewnością będzie pilnować, aby jej sprinter zgarnął komplet punktów w walce o zieloną koszulę – w przeciwnym razie swoich szans może szukać wicelider rankingu, Peter Sagan. 

Niewiele dalej zacznie się wspinanie, a pierwszym wyzwaniem będzie Cormet de Roselend. Ten podjazd jest długi na niemal 19 kilometrów, ale jego średnie nachylenie wynosi 6,1%, rzadko skacząc wiele wyżej. Będzie to zatem szansa aby zgubić sprinterów i słabszych zawodników, ale więcej nie trzeba się spodziewać. Zjazd jest jednak bardziej stromy, a po nim czeka poprawka na Côte de la route des Villes (3,2 km; 6,6%). 

Przerwy nie będzie, gdyż natychmiast wyrośnie Col des Saisies. W pierwszej części jest to bardzo nieregularny podjazd – łatwiejsze dwukilometrowe odcinki będą przeplecione bardziej stromymi ściankami. W połowie szosa stanie się płaska, a drugą część rozpocznie kilometr o stromiźnie wynoszącej 10%. Potem do samego szczytu droga poprowadzi po nachyleniu 6-7%. Całość to 14,6 kilometra, ze średnim nachyleniem 6,4%. 

Col des Aravis, kolejna przełęcz na trasie, jest o połowę krótsza, lecz bardziej stroma – tutaj w górnej części znów czeka kilometr po 11%, lecz maksymalnie stromizna wyniesie 17-18%. Jedynie końcówka jest łatwiejsza, zaś zjazd jest długi i niezbyt wymagający. 

Kluczowym punktem będzie za to Plateau des Glières, pojawiający się na trasie po raz drugi w historii, po dwuletniej przerwie. To prawdziwa ściana, ze średnim nachyleniem 11,2% na sześciu kilometrach, utrzymującym się prawie cały czas, z wyjątkiem kilku króciutkich odcinków. Ze wszystkimi trudami ostatnich tygodni już w nogach może to być zbyt duże wyzwanie dla niektórych, grupka może się tu mocno rozbić. Na szczycie, oprócz premii bonusowej, rozciąga się z kolei odcinek szutrowy, o długości 1800 metrów, po którym droga ostro pomknie w dół. 

Finałowym wyzwaniem będzie niekategoryzowany Col des Fleuries (6 km; 4,5%), kończący się 10 kilometrów przed metą, na którym bardzo stromych odcinków zabraknie. 

Metę zaplanowano z kolei w miejscowości La Roche-sur-Foron, do której doprowadzi niemal ciągły zjazd. Kolarze przejadą w pierwszej kolejności krętymi ulicami miasta, by zakończyć przy miejscowym parku ekspozycyjnym, wchodzącej w skład Strefy Aktywności Ekonomicznej. 

Ten dzień powinien należeć do faworytów, zwłaszcza tych, którzy najsprawniej radzą sobie w górach, lecz przede wszystkim umieją zjeżdżać. Na czele powinniśmy zobaczyć wszystkich liderów klasyfikacji generalnej, chcących jeszcze raz zamieszać przed sobotnią czasówką, zwłaszcza tych, którzy obawiają się strat podczas samotnej walki z czasem. 

mapka 18. etapu Tour de France 2020

Premie górskie na trasie
Cormet de Roselend (46 km – 129 km przed metą; 18,6 km; 6,1%; kat. 1)
Côte de la route des Villes (67,5 km – 107,5 km przed metą; 3,2 km; 6,6%; kat. 3)
Col des Saisies (91 km – 84 km przed metą; 14,6 km; 6,4%; kat. 2)
Col des Aravis (117,5 km – 57,5 km przed metą; 6,7 km; 7%; kat. 1)
Montée du plateau des Glières (143,5 km – 31,5 km przed metą; 6 km; 11,2%; kat. HC)

Lotna premia
Aime (14 km – 161 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:05, start ostry o 12:30, po 21,5-kilometrowym dojeździe. Planowany finisz: 17:12-17:50.

mapki: ASO/Geoatlas