Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2020. Roglic: “Cieszysz się, kiedy wyjedziesz na szczyt”

Primoz Roglic po 17. etapach Tour de France prowadzi w wyścigu do Paryża. Po przetrwaniu morderczej wspinaczki na Col de la Loze w Alpach, lider Jumbo-Visma pytany był o potrzebną do zwycięstwa na Polach Elizejskich przewagę i o stosowanie ketonów.

Po 17 etapach 30-latek dysponuje 50-sekundową przewagą nad Tadejem Pogacarem (UAE-Team Emirates) oraz 1:26 przewagi nad Miguelem Angelem Lopezem (Astana). W perspektywie Słoweniec ma jeszcze jeden górski etap w Alpach oraz górską czasówkę zakończoną wspinaczką na La Planche des Belles Filles, w przedostatni dzień wyścigu.

Przed nami jeszcze kilka trudnych etapów, ale jeden mniej. Zawsze chcesz mieć większą przewagę. Lepiej mieć te 50 sekund niż odrabiać 50 sekund

– ocenił po etapie z właściwym sobie pragmatyzmem.

Słoweniec podczas konferencji prasowej pytany był o użycie kontrowersyjnych suplementów, ketonów. Po publikacji holenderskiej prasy w lipcu 2019 roku, ekipa Jumbo-Visma potwierdziła, że stosuje je, także podczas Tour de France. W peletonie kilka innych ekip ma również stosować ketony, natomiast Team Sunweb oraz Holenderska Agencja Antydopingowa podnosiły wątpliwości co do ich stosowania ze względu na nieznane długofalowe efekty zdrowotne. Suplementy nie były i nie są zabronione.

My nadal ich używamy. Trudno powiedzieć jaki jest dokładny efekt, trudno to odczuć. Wszyscy jesteśmy zmęczeni, ale chcemy zrobić wszystko, co możliwe, we wszystkich aspektach. Cała ekipa nad tym pracuje

– powiedział Roglic.

Związki ketonowe produkowane są naturalnie przez wątrobę w procesie rozkładu tłuszczy, a uwalniane w okresie niedoboru węglowodanów (głodówka, dieta niskowęglowodanowa) stanowią dla organizmu alternatywne źródło energii. Przyjęcie preparatów ketonowych sprawia, że organizm może jednocześnie korzystać z dwóch “źródeł energii”: zgromadzonego w mięśniach glikogenu i podanych ketonów. Pozwala to na utrzymanie maksymalnego wysiłku przez dłuższy czas. Badania sugerują, że stosowanie preparatów ketonowych może pomóc obciążonemu do granic możliwości organizmowi sportowca i ułatwić regenerację.

Regeneracja w trzeci tygodniu wyścigu jest kluczowa. Roglic przetrwał najtrudniejszy górski etap Tour de France i nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej, ale 50 sekund to nie bufor mogący pozwolić na jakiekolwiek rozluźnienie.

Dziś, na niebywale stromych zboczach Col de la Loze, Słoweniec trzymał się bardzo pewnie. Do samego końca wspomagał go również jeden kolega z drużyny, Sepp Kuss. Amerykanin odjechał nieco grupce Roglica 2,8 kilometra przed metą, co do ataku sprowokowało Miguela Angela Lopeza. Kolumbijczyk ruszył po etapowe zwycięstwo, natomiast Kuss asystował swojemu liderowi przez kolejny kilometr i pomógł odczepić Pogacara.

Roglic na taką rozgrywkę był przygotowany.

Rozmawiałem z Seppem i powiedziałem mu, żeby odjechał, bo wtedy inni musieliby go gonić, a ja miałbym lepszy ogląd sytuacji. Mógł jechać po etapowe zwycięstwo. Pojechał z Lopezem, ja zobaczyłem, że reszta ma już dosyć, więc sam ruszyłem. Miałem swojego kolegę z przodu… każdy metr się liczył, każdy metr z pomocą kolegi robił różnicę. Chłopaki wykonali świetną pracę, Sepp także

– tłumaczył.

To była wariacka końcówka. Ostatnie 3-4 kilometry były piekielnie ciężkie. Nie da się tego do niczego porównać. Cieszysz się, kiedy wyjedziesz na szczyt. Ja cieszę się bardzo, oczywiście. Nie wygrałem, ale powiększyłem przewagę w klasyfikacji generalnej. Dobry dzień

– dodał beznamiętnie lider wyścigu.