Danielo - odzież kolarska

Tour de France nie może przyćmić kalendarza, mówi dyrektor Vuelta a Espana

Javier Guillen kibicuje organizatorom Tour de France w ich staraniach o rozegranie wyścigu w sezonie 2020. Dyrektor Vuelta a Espana nie chce jednak by kolarski światek postawił wszystko na francuski Grand Tour kosztem innych ważnych imprez.

Wszyscy trzymamy kciuki za organizację Touru, ale nie chcemy sytuacji pod tytułem “Tour de France albo nic”

– powiedział dziennikowi “AS”.

Nie chcę nawet myśleć o sytuacji, w której nie odbędą się Giro i Vuelta

– dodał.

Kolarski kalendarz póki co stoi, zatrzymany pandemią wirusa SARS-Cov-2, z którym od kilku miesięcy zmagają się państwa Europy i świata. Do 1 lipca nie mogą odbywać się żadne wyścigi, do 1 sierpnia żadne wyścigi WorldTour.

Według ogólnego planu Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), “Wielka Pętla” odbyłaby się w dniach 29 sierpnia do 20 września, Giro d’Italia miałoby zacząć się pod koniec września lub na początku października, a Vuelta z kolei miałaby zmieścić się w rozciągniętym kalendarzu po włoskim wyścigu, prawdopodobnie na przełomie października i listopada.

Zarówno francuski jak i hiszpański Grand Tour zarządzane są przez Amaury Sport Organisation (ASO). Ich organizacja nie zależy jednak tylko od francuskiego potentata na rynku wyścigów: decyzję podjąć musi Międzynarodowa Unia Kolarska, która z kolei kierowała się będzie wytycznymi poszczególnych krajów, które walczą z pandemią wirusa SARS-Cov-2.

Przepisy dotyczące organizacji imprez masowych już różnią się między krajami, a wobec trwającej walki z pandemią długofalowe prognozy traktowane są bardzo ostrożnie.

Guillen zaznaczył, że jeśli jedynym rozwiązaniem byłoby rozegranie wyścigu przy wykluczeniu lub ograniczeniu liczby kibiców przy trasie, takiego rozwiązania mógłby się trzymać. W podobnym tonie, w kontekście organizacji Tour de Pologne, wypowiadał się niedawno dyrektor polskiego wyścigu, Czesław Lang.

Jesteśmy w pełni świadomi rangi i wielkości Touru oraz konieczności jego przeprowadzenia. Ale nie możemy tylko ocalić Touru, musimy uratować cały kalendarz. Nie można dyskredytować takich imprez jak Vuelta, która w Hiszpanii oglądalnością ustępuje tylko piłce nożnej. Jej organizacja [późną] jesienią byłaby odstępstwem od [kalendarzowej] normy, ale przywróciłaby poczucie normalności

– podkreślił Guillen.