Zapowiedź 8. etapu Tour de France. 8 lipca: Döle – Station des Rousses (187,5 km).
Wyścig wjeżdża w góry, konkretnie odwiedzi Jurę. Koniec w stacji narciarskiej Les Rousses, gdzie Tour finiszował jeden raz, w 2010 roku po ucieczce triumfował Sylvain Chavanel.
Na krętych, wąskich drogach zanosi się na pierwszy etap dla uciekinierów. Podjazdy do najtrudniejszych nie należą, a Team Sky nie będzie się zaginać za kolarzami z dalszych miejsc w klasyfikacji generalnej. Końcowa wspinaczka, leżący 12 kilometrów przed metą, Montée de la Combe de Laisia Les Molunes (11,7 km; 6,4%) nie powinna sprawić kłopotów czołówce wyścigu. Tu zanosi się na remis.
Możliwe przelotne opady deszczu, a nawet burze.
Lotna premia: 45,5 km
Górskie premie:
Col de la Joux (101,5 km; kat. 3; 6,1 km; 4,7%)
Côte de Viry (138,5 km; kat. 2; 7,6 km; 5,2%)
Montée de la Combe de Laisia Les Molunes (175,5 km; kat. 1; 11,7 km; 6,4%)
Start do etapu o godz. 12:10, planowany finisz: 16:59-17:29.
mapki: ASO/Geoatlas
rob
8 lipca 2017, 00:40 o 00:40
Nie będzie remisu. Za dużo zawodników zainteresowanych jest jeszcze generał na, by był tu remis. Ze szczytu nie jest daleko do mety, tylko kto przejmie rządy w peletonu przed Góra???
TomAsz
8 lipca 2017, 10:02 o 10:02
Nikt nie zaryzykuje utraty sił przed niedzielą.
Rumun
8 lipca 2017, 01:10 o 01:10
Moze Contador spróbuje na tym etapie
rob
8 lipca 2017, 10:17 o 10:17
Alberto będzie atakował w niedzielę. A dziś pójdzie gaz. Ten etap będzie bardziej emocjonujący niż wjazd na górę. Różnice mogą być spore, wątpię by wszyscy jechali za plecami Sky!!!
MGR
8 lipca 2017, 12:39 o 12:39
Jeśli będzie deszcz, to nie powinno być remisu.