Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2016: Chris Froome: “mam fajne wspomnienia”

Pięć lat temu Chris Froome już wygrał etap z metą na Pena Cabarga. Brytyjczyk zajął wówczas w generalce Vuelta a Espana drugie miejsce.

Na takiej samej lokacie lider drużyny Sky plasuje się po jedenastym odcinku tegorocznej edycji wyścigu. Do Nairo Quintany (Movistar) traci 54 sekundy.

Pamiętałem ten podjazd z 2011 roku, mam fajne wspomnienia. Tym bardziej, że było to moje pierwsze zwycięstwo jako zawodowiec

– powiedział Froome, który w lipcu przesądził na swoją korzyść Tour de France.

Znajomość podjazdu bardzo mi pomogła. 100 metrów przed metą, zakręt w lewo, nie widzi się mety. Wiedziałem jednak, że to właściwy moment na przyspieszenie. Dzisiejsza wspinaczka różniła się od tej z 2011 roku. Jechałem razem z Quintaną, trzeba było uważać

– dodał 31-latek.

Froome przyznał, że nie przygotowywał się specjalnie do startu we Vuelcie.

Mam za sobą Tour, Igrzyska Olimpijskie w Rio z brązem na czas, ogólnie ciężki sezon. Moim celem na Vuelcie jest być lepszym w drugiej części rywalizacji. Quintana jest naprawdę mocny. To on jedzie w czerwonej koszulce, będę próbował się do niego zbliżyć

– mówił „Biały Kenijczyk”.

Quintana spodziewał się porażki.

Bo Froome jest ode mnie szybszy. Od dzisiaj wiem jednak definitywnie, że Froome będzie moim najpoważniejszym rywalem w walce o zwycięstwo końcowe. Doskonale wiemy, że Chris jest kapitalny na czas, dlatego powinniśmy się skoncentrować na trudnych etapach, Aubisque czy Formigal. Wtedy musimy odpalić fajerwerki. W sobotę na podobnym podjeździe zyskałem nad Chrisem trochę czasu, dzisiaj on wygrał. Ciężko jest się przyzwyczaić do jego zmiennego stylu i rozwiązań taktycznych

-oświadczył Kolumbijczyk.