Kolarstwo kobiet

Pauline Ferrand-Prevot: “rower stał się moim największym koszmarem”

24-letnia Francuska porzuca ściganie.

Z nieba do piekła. Pauline Ferrand-Prévot między wrześniem 2014, a wrześniem 2015 została kolejno mistrzynią świata w kolarstwie szosowym, przełajowym i górskim. Od tamtej jednak pory fortuna odwróciła się od zawodniczki Rabo-Liv, a czarę goryczy przelał start na igrzyskach w Rio de Janeiro.

Francuska mistrzyni pod koniec sezonu 2015 złamała kość piszczelową, a dodatkowo zmagała się z rwą kulszową.

Wznowiłam zbyt szybko treningi, nie słuchałam trenera, który prosił, żebym trenowała rozsądnie i stopniowo. Do tego przeciągały się kłopoty z alergią. Kłopotom nie było końca, traciłam moc, nie pomagały nawet antybiotyki i przerwa w ściganiu

– wyjaśnia w długim wpisie na łamach portalu społecznościowego Facebook.

Ferrand-Prevot od początku sezonu nakładała na siebie presję, z którą, jak przyznaje, nie poradziła sobie sama.

Najgorszą rzeczą jaka mnie kiedykolwiek spotkała były trzy tytuły mistrzyni świata w jednym roku. Pomimo kontuzji nie dawałam za wygraną, każdego dnia trenując ciężej i ciężej. Opuszczałam wyścig za wyścigiem, wmawiając sobie, że los się w końcu odmieni.

Francuzka na szosie wystartowała tylko 9 razy, w barwach Rabo Liv ścigając się tylko w imprezach jednodniowych.

Światełko w tunelu zobaczyłam na początku lipca. W szpitalu w Besancon udało się znaleźć rozwiązanie dla moich problemów. Trenowałam już jak chciałam, ale miałem straszne opóźnienia. Zaczął się wyścig z czasem, z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Miałam cień nadziei po wygranych mistrzostwach kraju.

Czasu było jednak za mało. Kłopoty zdrowotne nękające ją od zeszłego sezonu utrudniły przygotowania do imprezy roku, co gorsza na początku lipca podczas wyścigu o Puchar Świata MTB kolarka zaliczyła niebezpieczny upadek. Wszystko to złożyło się na 26. miejsce w wyścigu olimpijskim na szosie oraz zejście z trasy zawodów w cross-country, co spotkało się z wielką falą krytyki.

24-latka po powrocie z Brazylii nie poradziła sobie z ciśnieniem.

Wycofanie się to porażka. Nie mam słów by opisać jak bardzo zawiedziona jestem. Rower był tym co kochałem najbardziej, a teraz stał się moim największym koszmarem

– napisała.

Rozgoryczona ostatnim okresem postanowiła sobie zrobić przerwę od kolarstwa.

Nie wiem kiedy wrócę na rower

– zakończyła swój wpis.

TomAsz

Kontakt: tomasz@rowery.org

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości i wyniki z czwartku, 2…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Sezon Wielkich Tourów obejmuje swe rządy. Przed kolarzami trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa Giro d'Italia.

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10