W wydanej w tym tygodniu książce “My hour” Bradley Wiggins mówi o swoim nowym projekcie.
7 czerwca br. Brytyjczyk ustanowił rekord świata w jeździe godzinnej, przejeżdżając na torze w Londynie 54,526 km. Teraz “Wiggo” chciałby zmierzyć się z rekordem Eddiego Merckxa z 1972 roku (49,431 km), na sprzęcie i wyposażeniu z epoki “Kanibala”.
Mam zamiar przeprowadzić testy, po to aby zobaczyć jakie uzyskam liczby. Być może nawet nie zbliżę się do tempa Merckxa. W każdym razie jego rekord jest ostateczny. Stanowi punkt odniesienia
– powiedział Wiggins.
35-latek nie sądzi by mógł dorównać zwierzęcej sile Belga, ale dostrzega swoje przewagi.
Merckx nie był areo. Kiwał się we wszystkie strony. Zaczął bardzo szybko, pierwsze 5 kilometrów przejechał w 5 minut i 55 sekund. Złamał również czasy Ole Rittera na pięciu, dziesięciu i dwudziestu kilometrach. Jechał na pełen gaz, to była pełna godzina brutalnej siły
– zauważył.
Merckx kibicuje pomysłowi Wigginsa.
Powinien spróbować, ale dokładnie na takim samym sprzęcie, włączając w to pedały i szprychy. Jeżeli mu się powiedzie, pierwszy złożę gratulacje
– zapewniła legenda kolarstwa.
Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…
Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?
Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.