Michael Rogers, który zapowiedział koniec swojej kariery, obawia się, że w trakcie przyszłorocznego Tour de France może dojść do różnych groźnych sytuacji. Australijczyk odniósł się tym samym do ostatnich zamachów terrorystycznych w Paryżu.
Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za wyścig odrobią swoje zadanie domowe. Jako kolarze pędzący po trasie mijamy tabuny ludzi. O atak nietrudno
– powiedział 35-letni reprezentant teamu Tinkoff Saxo.
W maju tego roku z powodu groźby zamachu odwołany został Rund um den Finanzplatz.