Światło dzienne ujrzy dokumentacja medyczna Armstronga?

Amerykańska prokuratura złożyła wniosek o udostępnienie dokumentacji medycznej dotyczącej Lance’a Armstronga z 1996 roku, która znajduje się w szpitalu uniwersyteckim w Indiana. Zarchiwizowane papiery mają dać odpowiedź, czy lekarze prawie 20 lat temu wiedzieli o praktykach dopingowych „Bossa”.

Armstrong walczył wówczas z rakiem jądra. Prokuratura chce się dowiedzieć, czy czasem lekarze wtedy nie zatuszowali dopingowego procederu. Trzy lata temu Betsy Andreu wyznała, że była obecna w klinice, kiedy Teksańczyk, który był przyjacielem jej męża Frankie, przyznał się lekarzowi do stosowania m.in. EPO czy hormonu wzrostu. Armstrong nie przypomina sobie podobnej rozmowy.

Adwokaci Lance’a zwrócili się do prokuratury generalnej w Waszyngtonie, by ta uniemożliwiła wgląd w akta. Cały czas toczy się tzw. proces whistleblower wytyczony przez rząd USA oraz Floyda Landisa. W grę wchodzi zwrot pieniędzy w wysokości ponad 100 mln dolarów pochodzących od sponsorów Armstronga oraz jego eks-drużyny US Postal.

Tymczasem prokuratura domaga się kolejnego przesłuchania Armstronga, ponieważ za pierwszym razem podawał niezbyt jasne wyjaśnienia.