Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2014: kłopoty żołądkowe nie powstrzymały Rafała Majki

Przed dwoma kluczowymi odcinkami Giro d’Italia 2014 Rafał Majka zajmuje piątą pozycję w klasyfikacji generalnej, a od trzeciego miejsca dzielą go zaledwie dwie sekundy.

Majka na etapie 18, z metą na podjeździe Panarotta, zajął 14. miejsce, do mety docierając tuż za liderem imprezy – Nairo Quintaną (Movistar Team) – i utrzymując piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.

Siódmy kolarz ubiegłorocznego włoskiego wyścigu w tym roku rywalizuje o miejsce na podium i ponownie o białą koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej. Tę ostatnią Majka stracił na etapie 15., który wygrał Quintana. Kolumbijczyk prowadzi w wyścigu o różową koszulkę i nad Polakiem ma 3:31 przewagi.

Majka 18. odcinek przejechał spokojnie, jakby oszczędzając siły przed dwoma ostatnimi dniami. Po etapie okazało się, że nie taki plan na dziś rozpisali szefowie jego ekipy.

W pierwszej grupie jechał Rovny, a nasz plan zakładał, że nie będzie dawał zmian, a my nadamy mocne tempo w grupie na przedostatniej wspinaczce. Ofensywę odwołaliśmy, ponieważ Rafała męczyły skurcze żołądka. Na finałowym podjeździe chcieliśmy tylko zminimalizować straty do rywali, jednak okazał się, że Rafałowi do podium brakuje zaledwie dwóch sekund. Jutro każdy jedzie sam i nie ma innej opcji – trzeba iść wszystko

– wyjaśniał dyrektor sportowy Lars Michaelsen.

Sam Rafał napisał:

Dzisiejszy etap szczęśliwie skończyłem z niewielką stratą i utrzymałem różnicę czasową, teraz jestem na równi z Aru. Muszę jednak przyznać się, że od dwóch dni mam problem z żołądkiem, skurcze które przeszkadzają mi w trakcie jazdy. Mam jednak nadzieję, że do jutra mi przejdzie i czasówkę pojadę w pełni sił.

O ile odzyskanie maglia bianca zdaje się jutro niemożliwe, o tyle odzyskanie pozycji na podium zdaje się być w zasięgu 24-letniego Polaka. Jutro przed kolarzami najtrudniejsza w historii Giro d’Italia górska czasówka na dystansie 26,8 kilometra, z podjazdem pod Cima Grappa (kat. 1; 19,2 km; 8%, max. 14%).

Majka w podobnej próbie startował przed rokiem, na 20-kilometrowej górskiej czasówce z Mori do Polsy wykręcając piąty rezultat, o sekundę pokonując wtedy Rigoberto Urana, a o ponad pół minuty wyprzedzając Wilco Keldermana i Domenico Pozzovivo.

W tym roku Polak nadzwyczaj dobrze poradził sobie także na pagórkowatej czasówce na 12. etapie, na mecie meldując się z czwartym wynikiem, przegrywając tylko z Uranem, Diego Ulissim i Cadelem Evansem.

fot. Lapresse