Danielo - odzież kolarska

Nairo Quintana wyruszył w Andy

Nairo Quintana po zaliczeniu Tirreno-Adriatico i Volta a Catalunya, gdzie zajął odpowiednio 2. i 5. miejsce, ukrył się przed oczami ciekawskich wysoko w Andach.

Lider grupy Movistar najbliższe tygodnie spędzi w kolumbijskim Tunja, leżącym na wysokości 2820 metrów. W ciszy i spokoju rodzinnych stron przygotowywał się do będzie Giro d’Italia (9 maja-1 czerwca), w towarzystwie Jonathana Castroviejo oraz miejscowych kolarzy.

Jontahan po raz pierwszy potrenuje w takich warunkach. Zobaczymy jak to zniesie na tle innych zawodników. Odnalazłem w nim wspaniałego przyjaciela

– powiedział 24-letni Kolumbijczyk.

Quintana ostrożnie podchodzi do występu we włoski tourze.

Liczę na zwycięstwo, ale zadowalającym celem jest podium. Należy zachować szacunek dla rywali, którzy prezentują wysoki poziom i przyjadą z takim samym nastawieniem. Będzie Joaquim Rodriquez, Pozzovivo, Rigoberto [Uran], co roku pojawia się czarny koń

– zaznaczył, dodając, że po zejściu z gór, w zależności od samopoczucia, przed Giro rozważy jeszcze start w Tour de Romandie lub Vuelta Asturias.

Drugi zawodnik zeszłorocznego Tour de France po zakończeniu Tirreno zdążył odbyć rekonesans na dwóch kluczowych odcinkach Giro.

Byłem na Zoncolan [etap 20.] i trasie górskiej jazdy na czas pod Monte Grappa [19.]. Zbocze Zoncolan jest niezwykle ciężkie, natomiast Monte Grappa to stosunkowo długa czasówka. Obok mocnych nóg, trzeba będzie tam pojechać inteligentnie. To odcinek, który może wpłynąć na klasyfikację wyścigu. Trasy pierwszej czasówki [12.] nie poznałem, ale słyszałem, że jest siłowa, co również nie jest dla mnie złe.

fot. Movistar