Danielo - odzież kolarska

Bjarne Riis gotowy na konfrontację z Team Sky

Zwycięstwo, a może bardziej styl w jakim Alberto Contador triumfował na piątym etapie Tirreno-Adriatico, wprawił w zachwyt kierownictwo Tinkoff-Saxo.

Menadżer ekipy Bjarne Riis, który na miejscu obserwuje sukcesy swojego podopiecznego, nie może się już więc doczekać Tour de France, gdzie spodziewa się niezwykłych fajerwerków.

Myślę, że możemy być świadkami rywalizacji o jakiej każdy marzy

– powiedział Riis do dziennikarzy, odnosząc się do grupy Sky i broniącego tytułu we Francji Chrisa Froome’a.

Duńczyk przyznał, że ubiegłoroczne niepowodzenia Contadora, a zwłaszcza wypadnięcie poza podium Touru, były bardzo trudne do zniesienia dla El Pistolero.

Alberto to urodzony zwycięzca, dlatego zeszły rok nie był dla niego łatwy. Musiał zaakceptować niepowodzenia i rozpocząć wszystko od początku. Uzgodniliśmy, że inaczej podejdzie do okresu zimowego. Ciężko pracował, a teraz zbiera profity, a ja wiem, że jest tym facetem jakim być powinien.

Riis nie chciał szczegółowo omawiać zmian wprowadzonych do programu treningowego Contadora.

Nie zamierzam wchodzić w detale, trening jest może lepiej przemyślany. To nie tak, że nigdy nie trenował tego wcześniej, ale obecnie jest to precyzyjniej przemyślane. Popracowaliśmy również nad tym, o czym ja myślałem. Posłuchał mnie, a przez całą zimę mógł obserwować rezultaty podczas testów. To było bardzo ważne. Teraz czuje się dobrze i może być szczęśliwy.

Menadżer Tinkoff jest zadowolony, że Contador nie opiera swojej jazdy wyłącznie na wskazaniach z komputerka, ale polega przede wszystkim na swoim instynkcie.

Alberto posiada ogromne doświadczenie. Wie, gdzie jest. Jeżeli chce to atakuje, nie patrząc na pomiar mocy. Myślę, że bardzo mu zależało, aby zwyciężyć po długim ataku. To była demonstracja siły. Chciał pokazać jak bardzo jest silny.

Hiszpana już za tydzień czeka pierwsza konfrontacja w tym sezonie z Chrisem Froome. Obaj panowie mają w planach występ w Volta a Catalunya, a przed Wielką Pętlą powinni się także zmierzyć w Criterium du Dauphine.

Katalonia i Kraj Basków to dwa następne kroki do Tour de France. Alberto następnie zrobi przerwę, nie pojedzie w Liege-Bastogne-Liege. Vuelta a Espana pozostaje w jego programie. To będzie długi sezon

– zakończył Riis.

fot. Lapresse