Dyrektor sportowy Astany potwierdził udział Vincenzo Nibalego w zaplanowanym na 6 kwietnia Ronde van Vlaanderen.
Lider kazachskiej ekipy zapozna się we Flandrii ze sztuką pokonywania kocich łbów, które na dystansie 15,4 km trzeba będzie w tym roku pokonać podczas 5. etapu Tour de France.
Nibali nie ma doświadczenia w ściganiu się po brukach, ale ze wszystkich pretendentów do zwycięstwa w Tourze najwięcej może tam zyskać
– powiedział Giuseppe Martinelli w La Gazzetta dello Sport.
Vincenzo technicznie lepiej porusza się na rowerze niż Froome i Contador, dlatego teraz ma poznać jak należy walczyć, łokieć w łokieć, z kolarzami, którzy zechcą go przejść na bruku, na wyboistych drogach, pełnych dziur. Musi poczuć jak to jest wjechać w środku peletonu na brukowany trakt i z prędkością 50 km/h utrzymywać się w linii. Flandria do takiej nauki jest idealnym miejscem.
Martinelli zaznaczył, że Rekin z Mesyny na Ronde nie wybiera się po wynik.
Vincenzo wystartuje tam tylko po to, aby zebrać doświadczenie, tak samo jak w Amstel Gold Race, ponieważ zawsze miał kłopoty na wąskich drogach. Następnie ominie Fleche Wallonne, ale pojedzie w Liege-Bastogne-Liege.
Szef Astany dodał, że w Wielkiej Pętli Nibalego wspierać najprawdopodobniej będą Scarponi, Vanotti, Fuglsang, Kessiakoff, Kangert, Brajkovic, Westra oraz jeden z dwóch Kazachów Grivko lub Gruzdev.
fot. Astana