Danielo - odzież kolarska

Strade Bianche 2023. Tom Pidcock zrobił Pogacara

Tom Pidcock z pucharem za Strade Bianche

Tom Pidcock powtórzył zeszłoroczny wyczyn Tadeja Pogacara, triumfując w Strade Bianche po blisko 50-kilometrowym rajdzie.

W przeciwieństwie do Słoweńca zwycięstwo kolarza Ineos Grenadiers ważyło się niemal do samego końca. Ścigająca go grupa kilka kilometrów przed metą zbliżyła się na 9 sekund. Pidcock jednak nie pękł i na wąskiej drodze, prowadzącej na rynek w Sienie, był już pewny swego.

Strade Bianche to mój ulubiony wyścig, ze względu na scenerię, drogi, fanów. Niesamowite, że tu zwyciężyłem. Trasa bardzo mi odpowiada. Jedynie na ostatnich 20 kilometrach cierpiałem, a poza tym cieszyłem się każdą minutą jazdy. Wysiłek w końcówce bardzo różnił się od kolarstwa przełajowego. To był pełen gaz, w momencie gdy nogi nie miały już odrobiny paliwa, ale zwycięstwo zrekompensowało mi to.

Tom Pidcock zsiada z roweru

fot. LaPresse

23-latek przyznał, że jego atak na Monte Sante Marie właściwie nie był atakiem.

Nie atakowałem, zrobiłem lukę, znalazłem się z przodu i tak poszło. Byłem przekonany, że to, co zrobiłem, było głupie, gdy pościg omal mnie nie dogonił. Myślałem, że ruszyłem zbyt wcześnie, ale jednak się udało. Jeśli w tym roku nie wygram żadnego innego klasyku, moja wiosna jest już i tak sukcesem. Postaram się jednak o więcej.