Vuelta a Espana 2022: etap 8 – przekroje/mapki

autor: Mikołaj Krok :: 26 sierpnia 2022, 19:20@miki_krok

Zapowiedź 8. etapu Vuelta a Espana 2022. 27 sierpnia (sobota): La Pola Llaviana/Pola de Laviana – Colláu Fancuaya. Yernes y Tameza (153,4 km).

Etap w trzech zdaniach

Kolejny górski finisz na Vuelta a Espana to kolejna stroma ścianka. Colláu Fancuaya na koniec stosunkowo krótkiego etapu z sumą przewyższeń 3500 metrów zamiesza w klasyfikacji generalnej. Tu mogą zostać pogrzebane marzenia o wysokim miejscu w przypadku kolarzy, którzy ponieśli już straty. Etapowe zwycięstwo? Dlaczego nie szarża zawodnika z drugiego szeregu?

Briefing przed startem

Start zaplanowano w Pola de Laviana, pojawiającego się na Vuelta a Espana po raz drugi. Dawniej pełniąca rolę miasteczka górniczego miejscowość stała się znana dzięki miejscowym festiwalom – co roku odbywa się tu m.in. folklorystyczna przeprawa łódek na rzece Nalón. Na przedmieściach miasteczka stoją zaś pozostałości XV-wiecznego kościoła.

Zaraz za startem kolarzom przyjdzie się wspinać – Alto de la Colladona (6,4 km; 7%, kat. 2) pomoże w formowaniu ucieczki, faworyzując udział górali. Kręty zjazd doprowadzi do doliny rzeki Aller, a kolumnie przyjdzie przejechać przez Moreda, gdzie 11 listopada co roku odbywa się festiwal, a w przeszłości również znaczną rolę grała branża górnicza. Chwilę dalej droga zacznie ponownie prowadzić delikatnie pod górę, by doprowadzić na Alto de la Mozqueta (6,8 km; 6,6%). Bezpośrednio za nim wyrośnie zaś krótszy Alto de San Emiliano (5,7 km; 5,3%, kat. 3).

Kolejne kilometry znów są płaskie, prowadząc przez przemysłową miejscowość Mieres, w której stoi XX-wieczny kościół. Kolejnym podjazdem jest Puerto de Tenebreo (5,3 km; 6,2%), gdzie do zdobycia są sekundowe bonifikaty, zaś nieco dalej czeka jeszcze sztywny Puerto de Perlavia (4 km; 7,7%). Na tych pierwszych podjazdach przede wszystkim grupa powinna się przerzedzać, a z tyłu powinna utworzyć się grupa sprinterów. Wątpliwe, aby któraś z drużyn będzie chciała tu dzielić grupę.

Finisz zaplanowano na debiutującym na trasie Vuelta a Espana podjeździe pod Colláu Fancuaya. Jest to podjazd niedługi, ale bardzo stromy. Przez 10 kilometrów średnia stromizna wynosi co prawda 8,5%, lecz jest ona zaniżana przez łatwiejszą, pierwszą część wspinaczki, na której pięcioprocentowe odcinki przeplatają krótkie strome fragmenty. Taka sytuacja czeka przez 3500 metrów, następne półtora kilometra to droga o ciągłym średnim nachyleniu w okolicach 10%, na której stawka się rozciągnie, a grupa faworytów może się podzielić.

Po krótkim wypłaszczeniu na kolejne dwa kilometry droga poprowadzi po nachyleniu ok. 6-8%, a ostatnie dwa kilometry to znów ciągle 10%, gdzie znów można się spodziewać ataków.

Różnice na mecie pomiędzy najlepszymi mogą być sekundowe, lecz nie bez szans jest większa strata w wykonaniu słabszych. Stroma ścianka sprawdzi możliwości Remco Evenepoela (Quick-Step Alpha Vinyl), któremu będzie chciał odjechać Primoz Roglic (Jumbo-Visma). Stromizna na wczesnym etapie Vuelty to nadal okazja dla młodziutkiego Juana Ayuso (UAE Team Emirates), ale ofensywne plany zrównoważy tu świadomość, że w niedzielę czeka drugi, stromy górski finisz.

Premie górskie:
Alto de la Colladona (9,8 km – 143,6 km przed metą; 6,4 km; 7%, kat. 2)
Alto de la Mozqueta (48,8 km – 104,6 km przed metą; 6,8 km; 6,6%, kat. 2)
Alto de San Emiliano (66,5 km – 86,9 km przed metą; 5,7 km; 5,3%, kat. 3)
Puerto de Tenebreo (98,1 km – 55,3 km przed metą; 5,3 km; 6,2%, kat. 3)
Puerto de Perlavia (113,8 km – 39,6 km przed metą; 4 km; 7,7%, kat. 3)
Colláu Fancuaya / Yernes y Tameza (meta; 10,1 km; 8,5%, maks. 19%, kat. 1)