Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2022. Tadej Pogacar: “każde kolejne zwycięstwo smakuje lepiej”

Tadej Pogacar na podium w żółtej koszulce lidera Tour de France

Tadej Pogacar wygrywa gdzie chce i jak chce, a to przecież Tour de France i najlepiej przygotowani kolarze świata. Wczoraj Słoweniec chciał odjechać na brukach i odjechał. Dziś nie musiał w finale robić nic, ale zakrzątnął do pracy kolegów i pewnie wygrał sprint o zwycięstwo.

Tadej Pogacar jutro wjeżdża w góry, a w klasyfikacji generalnej Tour de France nad rywalami ma już od 31 sekund do 1:12. Słoweniec na sześciu etapach zdołał już przejechać czasówkę lepiej od Filippo Ganny, rzekomo bez ryzykowania, na brukach odjechać rywalom i utrzymać się ze specami w klasykach, a także z łatwością wygrać sprint z klasykowcami.

Każde kolejne zwycięstwo smakuje lepiej

– powiedział na mecie w Longwy, zanim białą koszulkę najlepszego młodzieżowca zamienił na żółtą koszulkę lidera.

Pogacar na finiszu 220-kilometrowego etapu pokonał Michaela Matthewsa i Davida Gaudu i zdobył swój pierwszy etapowy skalp tegorocznego Touru. To jego siódme etapowe zwycięstwo na trasie “Wielkiej Pętli” w karierze.

https://www.youtube.com/watch?v=RiMVLh1FPt4&h=350&w=auto

Jego sprinterskie umiejętności na krótkich wspinaczkach nie są zaskoczeniem, z klasykowcami wygrywał już Liege-Bastogne-Liege, ale łatwość, z jaką odskoczył wyciskającemu z siebie wszystko Matthewsowi, stanowiła niesamowity pokaz mocy.

Pierwsze dwie godziny to było wariactwo. Pracowało kilka ekip, w tym nasza, myślałem, że Wout [van Aert] dojedzie, bo w ucieczkę zabrał się najsilniejszy. Peleton okazał się jednak lepszy. Na ostatnim podjeździe koledzy wykonali niesamowitą pracę i ustawili mnie na świetnej pozycji. Czułem się dobrze. To nie był zwyczajny sprint, dwie poprzednie wspinaczki przejechaliśmy bardzo szybko, powyżej progu. W końcówce miałem nogi, aby to wykończyć

– relacjonował.

Słoweniec do piątkowego górskiego etapu z metą na La Planche des Belles Filles przystąpi z przewagą 31 sekund nad Jonasem Vingegaardem (Jumbo-Visma), 39 sekund nad Adamam Yatesem z Ineos Grenadiers i 46 sekund nad jego drużynowym kolegą Geraintem Thomasem.

52 sekundy traci Aleksandr Vlasov (Bora-hansgrohe), minutę Daniel Martinez (Ineos Grenadiers) i Romain Bardet (Team DSM), a nieco ponad minutę Nairo Quintana (Arkea Samsic) i Enric Mas (Movistar Team).