Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2020: etap 11 – przekroje/mapki

Zapowiedź 11. etapu Vuelta a Espana 2020. 31 października: Villaviciosa – Alto de la Farrapona (170 km).

Drugi tydzień zmagań kończą dwa górskie etapy w Asturii. W sobotę peleton pojedzie do parku narodowego Somiedo, znanego z pięknych jezior polodowcowych.

Vuelta na te trasy zawitała w latach 2011 i 2014. Podczas pierwszej wizyty triumfował Estończyk Rein Taaramae, a przy drugiej Alberto Contador. Tegoroczny etap to kopia odcinka z 2014 roku: peleton pojedzie przez Alto de Colladona (7 km, 6,5%), Alto de Cobertoria (9,8 km, 9%) i Puerto San Lorenzo (10 km, 8,6%) przed wspinaczką na Alto de la Farrapona (16,5 km, 6,2%).

W programie zatem cztery górskie premie pierwszej kategorii, przy czym podkręcenia tempa spodziewać się należy na Alto de la Cobertoria. Szczyt podjazdu wyrasta wprawdzie 75 kilometrów przed metą, ale 9800 metrów przy średnim nachyleniu 9% powinno mocno przerzedzić stawkę.

Ta okrojona zostanie dodatkowo na Puerto de San Lorenzo, podjazd z pozoru podobny, którego ostatnie 6 kilometrów poszczycić się mogą średnim nachyleniem 10%. Zjazd z tej trudności zaprowadzi do finałowej wspinaczki, a tę powinni rozpocząć już tylko faworyci wyścigu i ich najmocniejsi pomocnicy.

Finałowy podjazd zaczyna się stosunkowo łatwo i dopiero na ostatnich 5 kilometrach kolarze zmęczą ściankę o nachyleniu niespadającym poniżej 10%.

Premie górskie:
Alto de la Campa (9 km – 161 km przed metą; 8,3 km; 4%, kat. 3)
Alto de la Colladona (56 km – 114 km przed metą; 7 km; 6,5%, kat. 1)
Alto de la Cobertoria (95 km – 75 km przed metą; 9,8 km; 9%, kat. 1)
Puerto de San Lorenzo (136 km – 34 km przed metą; 10 km; 8,6%, kat. 1)
Alto de la Farrapona (meta; 16,5 km; 6,2%, kat. 1)

Lotna premia:
Teverga (125 km – 45 km przed metą)

Start honorowy 12:18, ostry 12:24. Planowany finisz: 16:59-17:33.

mapki i profile: Unipublic

1 Comments

  1. szczebelek

    31 października 2020, 11:31 o 11:31

    Szczerze, to jeden z najtrudniejszych etapów w tegorocznych GT nawę ten ze Stelvio w Giro nie miał takich nachyleń…