Zapowiedź 13. etapu Tour de France. 11 września: Châtel-Guyon – Puy Mary (191,5 km).
Poważna próba w Masywie Centralnym, z siedmioma premiami górskimi i pierwszym w historii finiszem na zboczach Puy Mary, na przełęczy Pas de Peyrol. Suma przewyższeń powinna zmęczyć, a faworyci mogą próbować urwać tutaj rywali.
Etap rozpocznie się w Chatel-Guyon, po czym kolarze przejadą najpierw przez Riom, a następnie znane miasto Clermont-Ferrand, w którym znajduje się siedziba firmy Michelin i dom rodzinny matematyka Blaise’a Pascala.
Po około 25 kilometrach kolarze wyruszą w góry Puy-de-Dome, a pierwszym wyzwaniem dnia będzie Col de Ceyssat (10,2 km; 6,1%, kat. 1). Rozpocznie odcinek prowadzący po bardziej pagórkowatym terenie – niewiele dalej czekają Col de Guéry (7,8 km; 5%, kat. 3) i Montée de La Stèle (6,8 km; 5,7%, kat. 2). Te pierwsze podjazdy mogą pomóc uformować ucieczkę, której członkowie powalczą o etapowe zwycięstwo, o ile nie będą zbyt groźni dla faworytów.
Przez kolejne kilkanaście kilometrów trasa poprowadzi nieco z górki, a 80,5 kilometra przed metą czeka lotna premia w Lanobre. Niewiele dalej trasa się wypłaszczy, dając szansę odpocząć. Na krótko, gdyż pagórki znów się pojawią. Premia górska na Côte de l’Estiade (3,7 km; 6,9%, kat. 3) wprowadzi na pofałdowany teren, a kilkanaście kilometrów dalej wyrośnie Côte d’Anglards-de-Salers (3,5 km; 6,9%, kat. 3).
Najważniejsze będą jednak dwie ostatnie wspinaczki dnia, najbardziej strome i wymagające, a przedzielone zaledwie 6-kilometrowym odcinkiem. Pierwsza to Col de Neyronne, na której nachylenie będzie skakać do 10% przez całe 4 kilometry.
Końcówka na Pas de Peyrol jest dłuższa, a średnie nachylenie wynosi 8,1%, jednak jest mocno zaniżone trzema początkowymi kilometrami, gdzie wynosi 5%. Pozostała część podjazdu to prawdziwa stromizna, nie schodząca poniżej 11%, a sięgająca 15%. Na mozolnym finiszu można spróbować odskoczyć, choć o uzyskaniu tutaj większej przewagi raczej można zapomnieć.
Czy o etapowe zwycięstwo walczyć będzie ucieczka, czy peleton, zadecyduje skład pierwszej grupy. Jeżeli faworyci nie będą się obawiać śmiałków, mogą pozwolić im pojechać. Z tyłu jednak próby podziału peletonu i zyskania przewagi wydają się bardzo prawdopodobne.
Premie górskie na trasie
Col de Ceyssat (36 km – 155,5 km przed metą; 10,2 km; 6,1%, kat. 1)
Col de Guéry (63,5 km – 128,5 km przed metą; 7,8 km; 5%, kat. 3)
Montée de La Stèle (85,5 km – 106 km przed metą; 6,8 km; 5,7%, kat. 2)
Côte de l’Estiade (130,5 km – 61 km przed metą; 3,7 km; 6,9%, kat. 3)
Côte d’Anglards-de-Salers (157 km – 34,5 km przed metą; 3,5 km; 6,9%, kat. 3)
Col de Neronne (180 km – 11,5 km przed metą; 3,8 km; 9,1%, kat. 2)
Puy Mary – Pas de Peyrol (meta; 5,4 km; 8,1%, kat. 1)
Lotna premia
Lanobre (111 km – 80,5 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 11:50, start ostry o 12:05, po 6,9-km dojeździe. Planowany finisz: 16:46-17:19.
mapki: ASO/Geoatlas