Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2020. Fabio Aru i Domenico Pozzovivo poza wyścigiem

Fabio Aru

Włosi Fabio Aru (UAE-Team Emirates) i Domenico Pozzovivo (NTT Pro Cycling) nie przystąpią do 10. etapu Tour de France.

Pozzovivo upadł na pierwszym etapie w Nicei i uszkodził łokieć. Przyczyną tej kraksy miał być kibic, który wychylać się miał za bardzo by uchwycić kolarzy na zdjęciu. Decyzję o wycofaniu 37-latka podjął manager ekipy, Bjarne Riis.

Nie chciałem wycofać się bez sprawdzenia czy w trakcie wyścigu zacznę czuć się lepiej. Ból każdego dnia był nieprawdopodobny, ryzyko kolejnej kraksy i kolejnych obrażeń jest jednak zbyt duże. Skupię się na jak najszybszym dojściu do siebie, a potem przygotuję się do mojego kolejnego celu, którym powinno być Giro d’Italia

– powiedział Włoch w komunikacie przesłanym przez zespół z RPA.

Sprawa wycofania się Fabio Aru jest bardziej zagadkowa. Włoch z trasy zszedł po 70 kilometrach dziewiątego etapu. Nim ekipa zdążyła poinformować o przyczynach, komentujący wyścig w telewizji “RAI” Giuseppe Saronni, były szef ekipy, ciskał już gromy. Były kolarz i menadżer kwestionował przygotowanie i odporność psychiczną Aru i wskazywał, że winne tej sytuacji są osoby, które zabrały go na start wyścigu.

Zespół po etapie zamieścił na stronie internetowej komunikat, w którym załączono wyłącznie komentarz 30-letniego zawodnika. Ten wiele nie wyjaśnił, ale pokazał, że Aru nie może odnaleźć dawnej dyspozycji.

Nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje. Nie mam odpowiedzi i przez to cierpię. Podszedłem do tego Touru ostrożnie, solidnie przed nim pracowałem. Nie jechałem na generalkę, ale aby pomóc Tadejowi i kto wie, by w sprzyjających okolicznościach spróbować wykorzystać szansę dla siebie. Przed startem miałem kilka zachęcających występów, poza jednym złym dniem w Lombardii. Dane z treningów też pozwalały na optymizm: były najlepsze od trzech lat. Wczoraj powiedziałem lekarzowi zespołu, że czuję się lepiej

– tłumaczył Aru.

Włoch w ostatnich sezonach zmagał się z problemami zdrowotnymi. W 2018 roku lekarze wykryli u niego nietolerancję glutenu i kazeiny, a w 2019 przeszedł on operację udrożnienia tętnicy biodrowej. Mimo tak poważnego zabiegu w tym samym sezonie zapisał 14. miejsce w Tour de France, choć wynik ten nie stanowił szczytu ambicji Sardyńczyka.

Po restarcie sezonu 2020 Aru przyjechał 5. w Mont Ventoux Dénivelé Challenge, 9. w Vuelta a Burgos i 10. w Tour de l’Ain. Na trasie Touru bezowocnie atakował na trasie szóstego etapu.

Dziś jestem w dołku, nie rozumiem dlaczego. Mam poczucie, że nie zasłużyłem na to, bo zawsze byłem przykładnym zawodowcem, maksymalnie zaangażowanym. Ekipa też nie zasługuje na to, cierpię wiedząc, że nie mogę się dołożyć do jej wysiłku tak, jak bym chciał

– czytamy w wypowiedzi zwycięzcy Vuelta a Espana (2015).