Tour de France 2020: etap 9 – przekroje/mapki

autor: Mikołaj Krok :: 5 września 2020, 18:00@miki_krok

Zapowiedź 9. etapu Tour de France. 6 września: Pau – Laruns (153 km).

Druga część spotkania z Pirenejami, po przełęczach, które albo debiutują na Tour de France, albo wracają po kilkunastu latach przerwy. Są krótsze niż te na poprzednich etapach, a płaskie odcinki bardziej zauważalne, natomiast głównym wrogiem na podjazdach będzie nachylenie – odcinków przekraczających 10% nie zabraknie.

Po starcie ze stałej pirenejskiej bazy w Pau kolarze pojadą na południowy–wschód, trzymając się płaskiego terenu przez około 55 kilometrów. Po drodze wyrośnie tylko delikatny podjazd czwartej kategorii.

Ściganie na poważnie może rozpocząć się na Col de la Hourcère, debiutującej na Tour de France, najdłuższej wspinaczce dnia. Średnie nachylenie na 11 kilometrach wynosi niemal 9%, a droga ustępuje jedynie w samej końcówce. Tempo nie powinno być szaleńcze, ale na takim nachyleniu grupa lidera na pewno się podzieli.

Po krótkim zjeździe czeka jeszcze 4-kilometrowa poprawka na Col de Soudet, na której znów będzie stromo.

Zjazd doprowadzi do miejscowości Arrete, gdzie zlokalizowano lotną premię. Przejazd doliną pozwoli na złapanie prowiantu, przegrupowanie i być może powiększenie grupy o odczepionych wcześniej zawodników. Kolejna wspinaczka, Col d’Ichère, nie powinna zmienić tego stanu rzeczy, spodziewać się można spowolnienia w grupie faworytów.

Kluczowych akcji można się spodziewać na Col de Marie Blanque, powracającym na “Wielką Pętlę” po 10 latach przerwy. Niemal 8-kilometrowa wspinaczka zaczyna się dość łagodnie, lecz z każdym kilometrem jest co raz ciężej, a ostatnie cztery to niemal ciągła stromizna 10%. Za zrywy tutaj można słono zapłacić, lecz jest to dobre miejsce, aby spróbować odjechać, jeżeli ma się siły. Ze szczytu do mety pozostanie 18 kilometrów.

Zjazd jest mniej stromy, a wszystko zwieńczy 8 kilometrowy dojazd na metę w Laruns, gdzie w 2018 roku zwycięstwo etapowe odniósł Primoz Roglic.

Patrząc na profil wysoko stoją szanse uciekinierów, zwłaszcza, iż faworyci nie będą cały czas jechać na pełny gaz i wykorzystają płaskie odcinki do delikatnego zmniejszenia tempa. Obstawiać należy kolarzy dobrze radzących sobie na zjazdach i potrafiących przetrzymać ataki górali.

To jednak nie znaczy, że Tadej Pogacar (UAE Team Emirates), Primoz Roglic (Jumbo-Visma), Miguel Angel Lopez (Astana), Nairo Quintana (Arkea-Samsic), Egan Bernal (Ineos Grenadiers) czy Romain Bardet (AG2R La Mondiale) odpuszczą. Próby rozdarcia peletonu przed drugim dniem przerwy są bardzo prawdopodobne.

Premie górskie na trasie
Côte d’Artiguelouve (9,5 km – 143,5 km przed metą; 2,3 km; 4,5%, kat. 4)
Col de la Hourcère (69 km – 84 km przed metą; 11,1 km; 8,8%, kat. 1)
Col de Soudet (78 km – 75 km przed metą; 3,8 km; 8,5%, kat. 3)
Col d’Ichère (115,5 km – 37,5 km przed metą; 4,2 km; 7%, kat. 3)
Col de Marie Blanque (135 km – 18 km przed metą; 7,7 km; 8,6%, kat. 1)