Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2020. Degenkolb, Gilbert i Valls poza wyścigiem

Ekipa Lotto Soudal już pierwszego dnia Tour de France straciła dwóch kapitanów. Philippe Gilbert i John Degenkolb nie przystąpią do drugiego etapu wyścigu.

Deszczowy etap wokół Nicei nie był wesołym początkiem zmagań. Na mokrej szosie kraks było bardzo dużo, co ostatecznie skłoniło kilka zespołów do zneutralizowania zjazdów w kierunku Nicei. Tony Martin (Jumbo-Visma) po naradach z kilkoma ekipami wyszedł na czoło grupy i zasygnalizował przerwę w rywalizacji. Ściganie wznowiono w finale, w lepszych warunkach i z udziałem kolarzy, którzy wcześniej odpadli po wypadkach.

W grupie tej nie było ani Degenkolba, ani Gilberta. Niemiec, który wcześniej pracował by dociągnąć do peletonu Caleba Ewana, upadł i rozbił oba kolana. Do mety, mimo bólu, próbował dojechać i przez 65 kilometrów kręcił samotnie. Na mecie zameldował się prawie 18 minut po zwycięzcy, przekraczając o dwie minuty limit czasu.

Kraksa zakończyła za to wyścig Philippe’a Gilberta. 38-letni Belg po upadku podniósł się z trudem i dojechał do mety, narzekając na potworny ból kolana. Pierwsze prześwietlenie w ciężarówce medycznej nie wykazało złamań, ale rezonans magnetyczny w szpitalu wykrył złamanie lewej rzepki kolanowej. Gilbert tę złamał już 2018 roku, także podczas Tour de France.

Do drugiego etapu nie przystąpi także Hiszpan Rafael Valls (Bahrain McLaren), po złamaniu prawej kości udowej. Jego kolega Wout Poels wystartuje, pomimo pękniętego żebra i obitego płuca.

Upadku, na szczęście bez poważnych konsekwencji, nie uniknął Wout van Aert.

To była szalona jazda. Prawdopodobnie nie padało tu od dawna. W niektórych miejscach można było zobaczyć plamy oleju, w innych spływające mydliny

– opowiadał kolarz Jumbo-Visma.