Danielo - odzież kolarska

Kto zostanie królem Il Lombardia anno domini 2020?

W sobotę po raz 114. na starcie Il Lombardia (15 sierpnia) pojawi się peleton śmiałków ostrzących sobie zęby na prestiżowe zwycięstwo.

Włoski monument to nie start na łapanie formy: tu jedzie się po wygraną, bez względu w którym punkcie sezonu impreza została umieszczona.

Po roszadach w kalendarzu wyścig w kalendarzu koliduje z Criterium du Dauphine, przez co na starcie zobaczymy głównie zawodników myślących o Giro d’Italia. Brak niektórych nazwiska na liście nie ujmie prestiżu zmaganiom, które tym razem odbędą się przy sierpniowym słońcu a nie w październikowej szarudze.

Kto w tym roku jako pierwszy wedrze się na mury lombardzkiej twierdzy? Komu zabraknie szczęścia by wpisać się w poczet królów lombardzkiej trasy?

Oto 9 kolarzy, którzy powalczyć mogą o zwycięstwo w Il Lombardia.

Remco Evenepoel (Deceuninck-Quick-Step)

Mimo młodego wieku Evenepoel stanie na starcie wyścigu w roli głównego faworyta. Po pandemicznej przerwie młokos zdążył już wygrać wyścig Vuelta a Burgos i rozgromić przeciwników na Tour de Pologne.

Przygotowania idą po mojej myśli. Jestem w najlepszej formie w tym sezonie. To odpowiedni czas na sześciogodzinny wyścig z wieloma trudnościami. Od Ghisalo nie ma miejsca na regenerację, będzie ciepło i słonecznie, a to mi odpowiada

– zaznaczył kolarz Deceuninck-Quick-Step cytowany przez “Cyclingnews”.

Jakob Fuglsang i Aleksandr Vlasov (Astana)

W zespole Aleksandra Winokurowa pierwsze skrzypce powinien odgrywać duet Jakob Fuglsang-Aleksandr Vlasov. Doświadczony Duńczyk sprawdził nogę na trasie Tour de Pologne. Mistrz Rosji jest rewelacją sezonu, ale teraz przyjdzie czas na prawdziwy egzamin dojrzałości.

George Bennett (Team Jumbo-Visma)

Na mecie Gran Piemonte Nowozelandczyk zaznaczył, że w post-pandemicznej rzeczywistości ma tylko dwa dni jazdy na własne konto. Pierwszą szansę wykorzystał mimo, że charakter trasy nie koniecznie sprzyjał góralom. W Lombardii powinien być jednym z głównych aktorów widowiska.

Bauke Mollema (Trek-Segafredo)

Obrońca tytułu z pewnością chciałby nawiązać do wyczynu z minionego sezonu. Holender przyzwoicie rozpoczął sezon po przerwie w mniejszych etapówkach we Francji i wydaje się, że jego forma powinna iść w tyko górę.

Wciąż wspominam moment ataku i końcowe metry poprzedniej edycji wyścigu. Mam za sobą dobre przetarcie, które potwierdziło moją formę. Il Lombardia nie jest dla mnie kolejnym punktem przygotowań do Tour de France – jestem zmotywowany by w tym roku wygrać ponownie

– mówił Mollema.

Richard Carapaz (Team Ineos)

Carapaz udanie rozpoczął Tour de Pologne: wygrał etap i założył koszulkę lidera. Następnego dnia Ekwadorczyk ucierpiał jednak w kraksie, która może wypłynąć na jego dyspozycję. 

Co ciekawe, 27-latek przy wynikach w jednodniowych próbach ma pustą kartkę. Do Giro d’Italia zostało trochę czasu, powalczyć może, jeśli nie dają mu się za bardzo we znaki obtarcia.

Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo)

Rekin z Mesyny darzy “wyścig spadających liści” dużą sympatią. Sycylijczyk dwukrotnie triumfował w klasyku (2015 i 2017). Nietypowy termin rozgrywania wyścigu w tym sezonie na pewno nie ułatwi zadania Włochowi, ale zespół Treka będzie mieć w swojej talii kilka kart do zagrania.

Trudno sobie wyobrazić, jak może wyglądać wyścig. Normalnie przyjeżdżam tutaj z wieloma kilometrami w nogach. Teraz mam za sobą zaledwie kilka klasyków, ale czuje, że w sobotę mogę osiągnąć przyzwoity rezultat. Lombardia zawsze ma specjalne miejsce w moim kalendarzu

– powiedział Nibali.

Tim Wellens (Lotto Soudal)

Wellens dwukrotnie meldował się w czołowej piątce wyścigu. W tym roku pogoda nie będzie jego sprzymierzeńcem. Belg lubi deszczowe warunki, a póki co prognozy zapowiadają słoneczny dzień w Lombardii. Mimo wszystko należy się spodziewać, że 29-latek nie przejdzie monumentu anonimowo.

Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix)

Van der Poel znalazł się na liście nieco życzeniowo. Od restartu sezonu Holender znajduje się w cieniu wielkiego rywala z przełajów Wouta van Aerta: być może w Lombardii wróci na dobre tory mimo, że na pierwszy rzut oka trasa preferuje kolarzy o nieco innym profilu. Dla Holendra to także debiut, choć brak doświadczenia dotychczas nie stanowił większego wyzwania.

Wyróżnienia

Przy nieco słabszej niż zwykle obsadzie warto przyjrzeć się atakującej młodzieży.

W barwach Deceuninck-Quick-Step wystartuje triumfator Il Piccolo Lombardia z minionego roku Andrea Bagioli, który w ubiegłym tygodniu na etapie Tour de l’Ain odniósł pierwsze zwycięstwo w gronie zawodowców. Na starcie wyścigu w Bergamo stanie także Joao Almeida. W gronie młodzieżowców Portugalczyk wygrał Liege-Bastogne-Liege. Młodzi kolarze mogą być cennym wsparciem dla Remco Evenepoela.

Swoją uwagę warto skierować także na Roberta Stannarda (Mitchelton-Scott). Po raz pierwszy od przejścia do seniorów Australijczyk złapał dobry rytm, a swego czasu wygrał młodzieżową Lombardię. Trzy grosze może dorzucić Clement Champoussin (AG2R La Mondiale). Francuz mimo, że stawia swoje pierwsze kroki w peletonie, przejmie pozycję lidera w swoim zespole.