Chris Froome drży o występ w Tour de France

Na 19 dni do rozpoczęcia Tour de France wciąż wisi w powietrzu pytanie „zrobią mu to, czy nie zrobią?”. Czterokrotny zwycięzca wyścigu, Chris Froome, nie ma zagwarantowanego miejsca w składzie Team Ineos, co więcej, jego akcje nie stoją wysoko.

Froome z zeszłym tygodniu pomagał Eganowi Bernalowi na trasie Tour de l’Ain. Górski wyścig w Jurze sam ukończył na 42. miejscu, tracąc do zwycięzcy Primoza Roglica niemal 27 minut. Dziś „L’Equipe” podała siedem nazwisk kolarzy brytyjskiej formacji, pewnych startu w „Wielkiej Pętli”, wymieniając Bernala, Michała Kwiatkowskiego, Pavla Sivakova, Gerainta Thomasa, Jontahana Castroviejo, Dylana van Baarle’a i Tao Geoghegana Harta.

Podobny skład w zeszłym tygodniu ogłosiła „La Gazzetta”, zamiast Harta, wymieniając Luke’a Rowe’a. Według francuskiego dziennika Rowe, wraz z Froome, Andreyem Amadorem i Eddie Dunbarem pozostają w rezerwie, ubiegając się o jedno, jedyne wolne miejsce.

Jak pokazuje historia sentymentów w Team Ineos raczej nie będzie. Froome po 11 latach reprezentowania grupy Dave’a Brailsforda i zdobyciu dla niej 7 Wielkich Tourów, odchodzi po sezonie do Israel Stand-Up Nation. To może być bardzo gorzkie pożegnanie.

Na razie od środy Brytyjczyk pokaże się na trasie Criterium du Dauphine, w składzie z Bernalem, Kwiatkowskim, Sivakovem, Van Baarle, Thomasem i  Castroviejo.