Roger de Vlaeminck namawia Remco Evenepoela do startów w wyścigach przełajowych. Zwycięzca wszystkich pięciu monumentów, uważa że pomogło by to młodemu Belgowi w karierze szosowej.
W rozmowie z “Knack” 72-letni De Vlaeminck powołał się na przykłady Mathieu van der Poela i Wouta van Aerta, a także starszego pokolenia.
Przełaje mają poważną przewagę nad resztą. Każdy kolarz szosowy powinien przynajmniej pięć lub sześć razy doświadczyć wyścigu przełajowego, najlepiej ciężkich, uznanych imprez jak w Zonhoven lub w Overijse. Idealnych do przepalenia płuc.
Na nieutwardzonych drogach zyskuje się też na technice jazdy.
W całej mojej karierze nigdy nie upadłem, a nauki pobierałem w kolarstwie przełajowym. Bohaterowie sprzed lat o tym wiedzieli. Eddy Merckx też startował w przełajach, podobnie jak Frans Verbeeck i Walter Godefroot. Nie ma lepszego sposobu na przetrwanie zimy
– zachęca kolarski weteran.
De Vlaeminck uważa, że 20-letni Evenepoel nie jest za młody, aby już tej jesieni wygrać Giro d’Italia.
W jeździe na czas bije najlepszy, ale czy pokona góry? Z pewnością nie jest zbyt młody na zwycięstwo. Nigdy nie należy patrzeć w metrykę. Trzeba być dobrym w tym co się robi. Trzeba być Messim kolarstwa.