Danielo - odzież kolarska

Rebelia w szeregach CPA, kolarze chcą zmian w związku zawodowym

Szeroka koalicja chce zmian w Związku Kolarzy Zawodowych (CPA). Petycja, pod którą podpisać miało się ponad 300 osób, rozpoczęła kolejną próbę sił w łonie organizacji mającej reprezentować interesy zawodniczek i zawodników.

Przerwa od ścigania dała sporej grupie zawodników okazję do przyjrzenia się formalnej stronie wykonywanego zawodu. Według raportu “Velonews”, w ostatnim tygodniu czerwca ponad 300 zawodowych kolarzy popisać się miało pod petycją skierowaną do Stowarzyszenia Kolarzy Zawodowych (CPA) w sprawie m.in. zmian w jej strukturze organizacyjnej i reformie systemu głosowania.

Na czele ruchu stanąć miał były kolarz Stef Clement, natomiast rzecznikiem “rebeliantów” został były manager Luuc Eisenga. Grupa wysłali petycję z postulatami zmian do CPA i chcą rozpocząć dialog nad zmianami przepisów rządzącymi organizacją. Akcję wspierać mają największe gwiazdy zawodowego peletonu.

Prezydent CPA, Gianni Bugno, o postulatach poinformowany został szczegółowo podczas telekonferencji 29 czerwca, ale problem póki co starał się minimalizować, w liście do zgromadzenia ogólnego Związku podkreślając, że jest zawiedziony atakami na organizację.

Czym jest CPA?

CPA to organizacja reprezentująca zawodowych kolarzy w rozmowach z Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) i organizatorami wyścigów oraz ekipami, traktowana jako związek zawodowy. Powstała w 1999 roku i jest organizacją działającą na prawie szwajcarskim, za cel stawiającą szeroko pojętą ochronę interesów zawodników i zawodniczek.

Spisane w 2006 roku przepisy nie były zmieniane od lat, a wśród chronionych przez CPA podmiotów wymieniają “zawodowych kolarzy związanych kontraktem z ekipą UCI ProTeam lub Professional Continental na poziomie międzynarodowym”, “zawodniczki z najwyższego poziomu na krajowym i międzynarodowym poziomie”, “kolarzy ekip trzecioligowych, na mocy regulacji krajowych federacji i UCI”.

Ta dziwna mieszanka w praktyce oznacza, że członkami CPA automatycznie zostają kolarze ekip pierwszej i drugiej dywizji oraz zawodniczki decydujące się na przystąpienie, natomiast zawodnicy trzecioligowi i pozostałe zawodniczki już nie. CPA zajmuje się ich problemami na zasadzie ad hoc, natomiast grupy te nie są w niej reprezentowane. CPA reprezentuje też peleton kobiet przez CPA Woman, organizację, która póki co skupiła się na rozmowach z organizatorami na temat logistyki oraz włączenia się w race grupy roboczej działającej przy UCI.

CPA finansowane jest głównie przez kolarzy: 2% wszystkich nagród w międzynarodowych wyścigach przeznaczane jest na działanie Związku, natomiast kolejne 5% tychże idzie na ustanowiony przy nim fundusz ułatwiający przejście na sportową emeryturę. Na przestrzeni lat do osiągnięć CPA należy reprezentowanie peletonu w negocjacjach z organizatorami wyścigów i UCI, wprowadzenie tzw. “protokołu pogodowego”, podniesienie pensji minimalnej, podpisanie porozumienia ze Stowarzyszeniem Kolarskich Grup Zawodowych (AIGCP), dotyczącego warunków pracy i ubezpieczeń, a także wprowadzenie regulacji dotyczących bezpieczeństwa w końcówkach wyścigów/etapów.

Co zmieniać?

Treść petycji nie została ujawniona, aczkolwiek wcześniejsze napięcia na linii CPA-zawodnicy oraz raporty “Velonews” wskazują, że kolarze domagają się zmian na polu wybierania swoich przedstawicieli, reprezentacji przed UCI oraz przejrzystości finansów.

Wybory

CPA operuje dzięki zrzeszaniu narodowych związków, które otrzymując ilość głosów odpowiednią liczbie. Głosowanie odbywa się na zgromadzeniu ogólnym, a kolarskie związki działające w imieniu swoich członków, zrzeszonych kolarzy, oddają głosy. I tak 150 głosów ma szef francuskiego związku kolarskiego, 124 jego włoski odpowiednik, 86 reprezentant Hiszpanii, 86 reprezentant kolarzy Ameryki Północnej, 17 natomiast reprezentant Szwajcarii, a 14 reprezentant Portugalii. Kolarze, których związki nie są reprezentowane lub nie istnieją, mogą głosować, pod warunkiem, że pojawią się osobiście na zgromadzeniu ogólnym i oddadzą głos, oczywiście liczony pojedynczo.

Wobec braku systemu elektronicznego, system ten spotkał się z falą krytyki podczas ubiegłorocznych wyborów prezydenta CPA. Kolarze chcący wziąć udział w wyborach musieli osobiście stawić się w wyznaczonym hotelu podczas mistrzostw świata w Innsbrucku, co rzecz jasna dla większości nie było możliwe.

Bugno w tych warunkach wybrany został na trzecią kadencję we wrześniu 2019 roku, ale po raz pierwszy w historii miał kontrkandydata. Chęć zmian artykułowana była przez byłego kolarza Davida Millara, który protestował przeciwko staremu systemowi głosowania i nieadekwatnej reprezentacji zawodników. Szkot nie miał rzecz jasna szans na zwycięstwo, ale jego kampania i jej wsparcie przez gwiazdy peletonu wywołała burzliwą dyskusję nad stanem CPA i demokratycznością jego działania.

Reprezentatywność

W roku 2020 do listy związków narodowych afiliowanych przy CPA mogą zostać dodane stowarzyszenia z Polski, Australii i Belgii. Brakuje natomiast m.in. Holendrów, którzy wystąpili z CPA w 2018 roku argumentując, że organizacja jest niereprezentatywna.

Przepisy CPA stanowią, że do jej szeregów dołączyć mogą zarówno organizacje zrzeszające kolarzy, jak i pojedynczy zawodnicy. Wobec blokowego systemu głosowania i braku przejrzystości co do systemu konsultacji, kwestią otwartą pozostanie zwiększenie zaangażowania kolarzy w działania CPA.

Związek reprezentuje bowiem zawodników w Radzie Kolarstwa Zawodowego (PCC). Ciało to, działające w ramach UCI, podejmuje sporo ważnych decyzji dotyczących dyscypliny, acz głos zawodników wyrażany jest tylko przez prezydenta CPA oraz przedstawiciela komisji zawodników (obecnie Austriak Bernhard Eisel). W ramach tego forum po dwa głosy mają też organizatorzy wyścigów i przedstawiciele ekip, natomiast sześcioma głosami dysponuje UCI. Kolarze na przestrzeni lat regularnie podnosili, że w najważniejszych dla nich kwestiach nie odbywają się odpowiednie konsultacje.

Przejrzystość finansów

Grupa podpisana pod petycją wysłaną do Bugno ma być także zainteresowana większą transparentnością finansów CPA, w tym funduszu, z którego wypłacane są pieniądze kończącym kariery zawodnikom.

“Rebelianci” nie są też zachwyceni działaniem CPA w kwestii batalii UCI ze spółką Velon. W październiku 2019 roku spółka Velon, zrzeszająca 11 zawodowych ekip, zwróciła się do Komisji Europejskiej ze skargą na UCI, która zablokowała inicjatywę rozwijania Hammer Series, podnosząc, że Unia naruszyła prawo antymonopolowe. Seria nowych wyścigów została w roku 2020 odwołana, ale nagłośniona sprawa nie zyskała prezydentowi Lappartientowi przyjaciół: UCI miała bowiem wykorzystać milion euro z fundusz awaryjnego WorldTour by pokryć koszty prawne batalii.

UCI nie przedstawiła oficjalnego stanowiska w sprawie batalii prawnej przed Komisją Europejską.

Bugno nie widzi problemu

Prezydent organizacji nie widzi problemu. Podczas zgromadzenia ogólnego, przeprowadzonego zdalnie, zaprosił do rozmowy prezydenta UCI, Davida Lappartienta, który tłumaczyć miał sprawę sporu ze spółką Velon.

Mieliśmy również okazję by wyjaśnić wątpliwości wynikające z rozprzestrzeniania się fake newsów na temat naszych działań. Prezydent UCI obalił kłamstwa, które pojawiły się niedawno w prasie między innymi te, które dotyczą wykorzystania środków z fundusz awaryjnego WorldTour i odpowiadał na pytania. Jestem zawiedziony atakami na naszą organizację

– napisał Bugno, podkreślając, że “transparentność przyświecała mi od zawsze”.

Aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień, proszę Was byście pozostali dobrze poinformowani i nie wierzyli w kłamstwa rozpowszechniane przez osoby, które nie mają pojęcia o faktach, które próbują zdyskredytować nasze działania i przedkładają swoje interesy nad Wasze. Jeśli coś nie jest jasne lub jeśli macie wątpliwości, nie ma potrzeby pisać petycji. Wystarczy do mnie zadzwonić albo skontaktować się z sekretariatem

– dodał.