Danielo - odzież kolarska

Jesienne klasyki na brukach nieco bardziej ludzkie

Małgorzata Jasińska na trasie Ronde van Vlaanderen

Wyścigi Strzała Brabancka (7 października), Gandawa-Wevelgem (11 października), Scheldeprijs (14 października) oraz Ronde van Vlaanderen (18 października) zostały nieznacznie skrócone.

Organizatorzy imprez, firma Flanders Classics, taką decyzję motywują nagromadzeniem wyścigów w ostatniej fazie przedłużonego sezonu i chęcią zapewnienia możliwości regeneracji zawodnikom i zawodniczkom.

Korekty dystansów nie są znaczące: 241 kilometrów liczył będzie Wyścig Dookoła Flandrii, 238 Gandawa-Wevelgem, 184 kilometry Strzała Brabancka, a 183 Scheldeprijs. To po 15-20 kilometrów mniej niż w sezonie 2019.

Zmiany na trasie Strzały Brabanckiej dotkną finału, w którym organizatorzy planują jedną, a nie trzy i pół rundy. W programie Gandawa-Wevelgem pozostały plugstreets, ale wypadł przejazd przez terytorium Francji. By dodać podjazdów, organizatorzy skierują peleton na Kemmelberg nie dwa, a trzy razy.

Niecałe 20 kilometrów straci Scheldeprijs, ale bez szkody dla rund w Schoten.

O trudności Ronde van Vlaanderen nadal stanowiła będzie kombinacja Oude Kwaremontu i Paterbergu, który po raz ostatni wyrośnie 13 kilometrów przed metą. Po starcie z Antwerpii kolarze skierują się na znaną trasę, acz ta po pierwszym przejeździe przez Stary Kwaremont straci m.in. podjazdy na Tenbosse i Muur van Geraardsbergen. W ich miejsce pojawi się Valkenberg, natomiast ostatnie 50 kilometrów nie ulegnie zmianom.

Wyścigi kobiet nie zostaną znacząco zmienione. Bez zmian obyło się w programie 122-kilometrowej Strzały Brabanckiej, niewielkie korekty czekają na trasie Gandawa-Wevelgem, która zachowa jednak swój charakter i o losach wyścigu zdecydują walka na rantach i usytuowany 35 kilometrów przed metą Kemmelberg.

Podobnie jak w przypadku trasy mężczyzn, Ronde van Vlaanderen straci kilkanaście kilometrów, ale po Taaienbergu układ z 2019 roku zostanie zachowany. Panie wyruszą z Oudenaarde, a finał z Oude Kwaremontem i Paterbergiem będzie ponownie znakiem rozpoznawczym 135-kilometrowej trasy.