Danielo - odzież kolarska

Zniszczył, potem przeprosił: Armstrong kontra Simeoni

Lance Armstrong

Tour de France, rok 2004. Filippo Simeoni nie wygra etapu, bo Lance Armstrong chce go ukarać. O co poszło?

Przypomnijmy: 23 lipca 2004 roku Simeoni wraz z pięcioma innymi kolarzami tworzy grupkę harcowników zmierzającą do mety. Armstrong ma coś przeciwko temu. Dołącza do czuba i wymusza na ówczesnym reprezentancie teamu Domina Vacanze, by ten odpuścił. Dwa lata wcześniej Simeoni wytoczył ciężkie działa przeciwko Michele Ferrariemu, którego był klientem, podobnie zresztą jak Teksańczyk.

Armstrong nazwał Włocha kłamcą, ten wytoczył przeciwko kapitanowi US Postal proces.

Nie powinieneś zeznawać przeciwko Ferrariemu, nie powinieneś mnie ciągać po sądach. Mam sporo czasu i mogę cię zniszczyć, kiedy tylko chcę

– miał powiedzieć Armstrong w kierunku Simeoniego.

Panowie spotkali się po wielu latach, w 2013 roku, w Rzymie i spokojnie przedyskutowali całe zajście. W wywiadzie dla “ilgiornale.it” 49-letni Simeoni wspomina:

Armstrong przyleciał do Włoch specjalnie z Teksasu, by pogadać ze mną w cztery oczy. Spotkaliśmy się w Rzymie, w spotkaniu wzięli też udział dziennikarz „Gazzetta dello Sport” Pier Bergonzi, jego przyjaciel i mój tłumacz. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Wysłuchałem jego przeprosin. Opowiedziałem mu o moim bólu, cierpieniach, złości spowodowanych jego zachowaniem

– mówił Simeoni.

Mistrz Włoch z 2008 roku uważa jednak, że Armstrong zasłużył na „drugą szansę”.

Armstrong jest człowiekiem, który popełnił błąd. Przyznał się do tego, zapłacił za to

– stwierdził.

1 Comment

  1. jarek996

    27 maja 2020, 20:06 o 20:06

    Dla mnie zawsze bylo dwoch Armstrongow. Genialny kolarz ( walili wszyscy , a wygrywal on , wiec musial byc PONADprzecietny ) i Armstrong zawistny polpsychopata i straszny sk….el. Niestety myslac o nim , zapominam zwyczajnie o pierwszej wersji ……. Historia z Simeonim potwierdza tylko co to byl ( jest ? ) za czlowiek.