Danielo - odzież kolarska

Michał Kwiatkowski na “białych drogach”

“Ja nie zrobię Strade Bianche? Nie zrobię?! To potrzymaj mi bidon i patrz!”

Jedno jest pewne, jak śmierć i podatki, to będzie całkiem inna wiosna od wszystkich poprzednich. Agresywny wirus korona w błyskawicznym tempie zagrabia kolejne terytoria, wywołując wśród mieszkańców miast i wsi run na półki sklepowe oraz na nowo odkrywając przed nimi dawno zapomniane nawyki higieniczne. W narodzie zakiełkowała pewna taka niepewność, ale co w tym wszystkim najgorsze, odwołują nam ulubione wyścigi.

Kibic sobie jakoś poradzi, odgoni smutki. Zajrzy do archiwum internetowego, zanurzy się w zaległej lekturze książkowej, odkurzy swój własny, trochę zapomniany wypasiony dwukołowiec. Ale jak w tym wielkim chaosie ma odnaleźć się kolarz, który pełen werwy pojechał na ważne zawody, a te mu bez pytania odwołano?

Nie wiemy czy tak jak we wstępie to wyglądało, lecz przecież mogło, czyż nie? Michał Kwiatkowski wylądował w Toskanii, gotowy na kolejne rendez-vous ze “sterrati”, tymczasem o mało co, a wypad ten okazał by się daremny. Strade Bianche przełożono. Może o rok, może na krócej.

“Kwiato” niezrażony tym przykrym faktem w czwartek zrobił swój własny Strade Bianche, zaliczając całą trasę toskańskiego klasyku “białymi drogami”. Jak ujawniła Strava, wykonał porządny trening – 186 kilometrów w niemal 6 godzin, z prędkością nieco poniżej 32 kilometrów na godzinę.

Dwukrotny zwycięzca na Piazza del Campo w Sienie, strzelił na koniec fotkę ze słynnego rynku. Zważywszy na okoliczności, od wczoraj jest dla nas trzykrotnym zwycięzcą Strade Bianche!

5 Comments

  1. Wojciech Rychter

    6 marca 2020, 15:40 o 15:40

    Gratulacje .Ciekawe, czy nazwą jeden z białych sektorów imieniem Kwiato, skoro wygrał trzy razy, jak Fabian C.?

  2. Jacek

    6 marca 2020, 15:45 o 15:45

    Gwoli ścisłości ta fotka nie była na koniec, bo Kwiato zaczął i skończył pętlę w zupełnie innym miejscu. No i nie widzę tej foty na Stravie 🤔

    • Tomek86

      6 marca 2020, 19:55 o 19:55

      To fota z jego stories na social mediach. Zrobił ją pewnie po drodze. 100% autentyk. Sam go obserwuję i widziałem 🙂

      • Jacek

        6 marca 2020, 21:12 o 21:12

        Ależ ja nie kwestionowałem jego autentyczności 😄. A dziś Kwiato też zrobił kawałek trasy.

  3. reko

    6 marca 2020, 17:20 o 17:20

    Ze wszystkich wyścigów tego najbardziej mi szkoda. Wyścig totalnie inny, totalnie różny, niby smarkacz, a nikt by się nie obraził gdyby nazwano go monumentem. Jeśli jakikolwiek wyścig kiedyś dołączy do grona monumentów to będzie to właśnie ten. Dla mnie już jest…