Danielo - odzież kolarska

Julian Alaphilippe wciąż ma zadyszkę

Julian Alaphilippe

Cudowna wiosna, jeszcze piękniejsze lato. Julian Alaphilippe po wyczerpującym dla niego Tour de France zgasł i wciąż się nie odbudował.

Francuz po zimowej przerwie bez sukcesu zaliczył etapówki w Argentynie i Kolumbii, a w miniony weekend pokazał się na dwóch wymagających wyścigach Ardeche Classic i Drome Classic. Pierwszego nie ukończył, w drugim przyjechał siedemnasty. O zadowoleniu mowy być nie może, zwłaszcza że w niedzielę drużyna na niego pracowała, ale po ataku Vincenzo Nibalego odpadł na Cote de Grane.

Nie jestem w wysokiej dyspozycji, prezentuję się nienadzwyczajnie

– przyznał zawodnik Deceuninck-Quick Step w rozmowie z “L’Equipe”.

Alaphilippe przygotowuje się do Ronde van Vlaanderen, do którego ma jeszcze miesiąc. W przyszłym tygodniu pojedzie w Paryż-Nicea, natomiast pominie Strade Bianche i Mediolan-San Remo, gdzie triumfował w zeszłym roku.

Julian jest rozczarowany, ponieważ chciał wygrać. Ale kiedy zaczyna padać, jego nogi sztywnieją. Miał dwa dobre dni wyścigowe, dzisiaj jeden lub dwa ataki. Bądźmy spokojni. Nadal ma tydzień do Paryż-Nicea

– uspokaja dyrektor sportowy dyrektor sportowy Davide Bramati.

3 Comments

  1. Mariusz Szymański (@domelon)

    2 marca 2020, 14:30 o 14:30

    Myślę, że to raczej normalna sytuacja, że po tak dobrym sezonie i niewiele gorszych poprzednich gdzie też błyszczał organizm może domagać się odpoczynku.

    • reko

      2 marca 2020, 15:59 o 15:59

      pewnie, że normalna zarówno dla czystego jak i koksiarza. Ale dla niektórych “kibiców” tutaj, nienormalna względem Kwiatka- ten to powinien zawsze być w czubie bo jak nie to już koniec, woziwoda i co tam jeszcze komuś do głowy przyjdzie…

  2. Karol

    2 marca 2020, 19:37 o 19:37

    Rachunki trzeba płacić, zawsze. Z Kwiatkiem to zobaczymy w tym sezonie, w tamtym spłacał kredyt ale jeżeli ten będzie miał równie słaby to już nie będzie żadnych tłumaczeń.