Minęło już prawie 24 godziny od odwołania dwóch ostatnich etapów UAE Tour. Od tego czasu sytuacja się nie za bardzo zmieniła, a liczba pytań wciąż rośnie.
Oficjalnym powodem przedwczesnego zakończenia rywalizacji, według komunikatu prasowego organizatorów, a także odpowiedzialnej za rozgrywanie imprez sportowych w emiracie Abu Zabi rady (Abu Dhabi Sports Council) jest “pozytywny test na obecność nowego koronawirusa, SARS-Cov-2, u dwóch włoskich członków jednego z zespołów biorącego udziału w UAE Tour”.
Organizatorzy wyścigu w czwartek wieczorem zdecydowali się na odwołanie dwóch ostatnich etapów i zatrzymanie całej kolumny wyścigu w hotelu. Zawodnicy tej samej nocy przeszli testy, w piątek rozpoczęły się badania obsługi.
W piątek komunikat wydała jednak Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), w którym m.in. potwierdziła, że końcowymi wynikami wyścigu mają być te z piątego etapu. Zwycięzcą klasyfikacji generalnej został zatem Adam Yates (Mitchelton–Scott).
Unia w komunikacie napisała o “podejrzeniu dwóch przypadków koronawirusa u dwóch pracowników jednego z biorących udział zespołów”. Taka informacja rzuca nieco inne światło na sytuację.
Informacje napływające z Abu Zabi są mocno ograniczone, a według dziennikarzy obecnych na wyścigu, jest to spowodowane nakazem miejscowych władz. Kolarze w momencie przechodzenia badań mieli zostać poproszeni o podpisanie dokumentu zabraniającego im rozmów z prasą czy publikacji na mediach społecznościowych. Pomimo różnych plotek, nie zostały również podane żadne oficjalne informacje na temat wyników badań, które miały być znane w przeciągu 6-9 godzin od ich przeprowadzenia. Jedyny komunikat został przekazany przez Twittera przez grupę Israel Start-Up Nation, mówiący, że pierwsze wyniki jej członków są negatywne.
ISN updating the #coronavirus situation in the #UAETour : Our directors briefed the riders that so far the virus tests for the teams are NEGATIVE although not yet completed. Expected final results: In couple of hours.fingers crossed🤞.
— Israel Start-Up Nation / Israel Cycling Academy (@YallaIsraelSUN) February 28, 2020
Niektórzy kolarze opublikowali krótkie filmiki za pomocą Instagram Stories, przedstawiając aktualną sytuację w hotelu. Alex Dowsett (Israel Start-Up Nation) wytłumaczył, że zawodnicy zostali obudzeni po północy i zwołani na badania, które – w jego przypadku – miały miejsce około 6 rano. Ekipa Cofidis poinformowała z kolei za pośrednictwem Twittera, że wyniki jej kolarzy jeszcze nie są znane, ale wszyscy mogli razem zejść na kolację na główną salę. Atmosfera miała być spokojna i wszyscy zachowują dobry humor.
Dans l'attente d'avoir les résultats des tests passés et d'autres nouvelles, toute notre équipe garde le moral et partage un moment tous ensemble dans la bonne humeur.
No further news about tests results but in the meantime, our entire team shares a moment all together #UAETour pic.twitter.com/DF75gkDJuX
— Team Cofidis (@TeamCOFIDIS) February 28, 2020
Do izolacji trafił również Michael Morkov (Deceuninck–Quick Step), znajdujący się obecnie w Berlinie. Duńczyk wycofał się z rywalizacji w UAE Tour przed piątkowym etapem, przylatując do Niemiec, aby w niedzielę uczestniczyć razem z Lasse Normanem Hansenem w madisonie na torowych mistrzostwach świata. O mającej miejsce w Abu Zabi sytuacji dowiedział się dopiero dziś rano w hotelu.
W związku z tym, że 34-letni Duńczyk również mógł mieć kontakt z potencjalnymi nosicielami wirusa, polecono mu zostanie w pokoju. Według duńskiego dziennika “Ekstra Bladet, o dziewiątej rano miał przejść badania na jego obecność, do czego jednak nie doszło.
To bardzo irytujące, że muszę tu siedzieć i nic nie wiem. Czuję się dobrze i nie mam objaw choroby, lecz boimy się zarażenia. Zadecydowaliśmy zatem, że póki co to zostanę tutaj. Rano zadzwonił do mnie lekarz z UCI i zapytał, czy kaszlę czy źle się czuję. Nie kaszlę i w nawet najmniejszym stopniu nie czuję się chory. Wręcz przeciwnie – jestem odświeżony i mam zbyt dużo energii, żeby po prostu tu siedzieć.
– powiedział w rozmowie telefonicznej ze swoimi rodakami.
Kwarantanna póki co nie wpłynęła na plany przygotowawcze mistrza świata w madisonie z 2009 roku, gdyż dziś miał tylko wypoczywać i lekko trenować.
Decyzja, czy Morkov będzie mógł w niedzielę przystąpić do rywalizacji na welodromie ma zostać podjęta przez UCI, w porozumieniu z niemieckimi władzami.
Gdybym mógł szybko wrócić do jazdy, nie ma problemu. Siedzenie i nic nie robienie pozwala na regenerację. Ale jeżeli w przeciągu następnych 24 godzin nic się nie zmieni, będziemy mieli problem. Wiem, że Duńska Unia Kolarska robi to, co może. Niestety decyzja jest w rękach UCI, a to nigdy nie jest miła sytuacja. Unia może powiedzieć cokolwiek.
– dodał.