Danielo - odzież kolarska

Torowe MŚ 2020. Wojciech Pszczolarski 4. w wyścigu punktowym

Wojciech Pszczolarski zajął 4. miejsce w wyścigu punktowym podczas Mistrzostw Świata w kolarstwie torowym w Berlinie.

Rywalizację z dorobkiem 58 punktów wygrał Nowozelandczyk Corbin Strong, wyprzedzając o 18 oczek Hiszpana Sebastiana Morę Vedriego oraz o 22 punkty Holendra Roya Eeftingia.

Pszczolarski po bardzo dobrze rozegranym wyścigu zebrał 32 punkty.

Dla 28-letniego reprezentanta Polski to kolejny świetny występ w tej konkurencji. Pszczolarski w przeszłości w wyścigu punktowym zdobył brązowy medal mistrzostw świata (2017) oraz dwa złote medale mistrzostw Europy (2015 i 2018), a przed rokiem światowy czempionat także ukończył na 4. pozycji.

Polak na welodromie w Berlinie rywalizację w złożonym ze 160 okrążeń wyścigu punktowym zaczął od udanej ofensywy i po 47 kółkach zdołał nadrobić okrążenie nad stawką. W tym wysiłku towarzyszyli mu Białorusin Raman Ramanau i Nowozelandczyk Corbin Strong, a 20 punktów wywindowało 28-latka na trzecie miejsce. Uważnie jechał też Holender Roy Eefting, który dzięki wygranemu finiszowi i nadrobionemu okrążeniu prowadził po 50 okrążeniach.

Pszczolarski kontynuował ofensywę i na 100 okrążeń przed metą zbudował kolejną grupkę, tym razem liczniejszą. Z ruchu nie wiele wyszło, ale Polak zarobił kolejne oczka na lotnym finiszu i cały czas czujnie podążał za próbującymi zawiązać kolejne akcje.

70 kółek przed końcem na prowadzenie z 27 oczkami wyszedł Strong, natomiast zbierający skrzętnie punkty Pszczolarski przeskoczył Eeftinga i awansował na drugie miejsce.

Corbin punktował jednak regularnie, a wobec braku poważniejszych akcji zaczepnych, przewaga Nowozelandczyka rosła. Pszczolarski wraz z Belgiem Kennym De Ketele organizował akcję na 41 kółek przed metą i powiększył dorobek na lotnym finiszu, różnicę w walce o złoto zmniejszając do 4 oczek.

W końcówce odżył Eefting, który dzięki wygranej na kolejnym lotnym finiszu zbliżył się do Pszczolarskiego. Różnice między pierwszą trójką zamykały się zatem w trzech punktach, a Polakowi nie brakowało energii by ten wyścig rozstrzygnąć na swoją korzyść. Punkt zdobyty 20 okrążeń przed metą Pszczolarski tracił do Stronga tylko punkt, ale Nowozelandczyk wygrał przedostatni lotny finisz i odskoczył rywalom.

Akcja Stronga przyciągnęła Rosjanina Viktora Manakova i Hiszpana Sebastian Morę, którzy razem próbowali nadrobić okrążenie nad stawką. Trójce udało się to na dwa okrążenia przed końcem, co zmieniło układ podium. Strong triumfował, Mora wskoczył na drugie miejsce, natomiast finiszujący na drugim miejscu Eefting wyprzedził Pszczolarskiego w walce o brąz.