Andrey Amador podpisał trzyletni kontrakt z Team Ineos, ogłosiła brytyjska formacja.
33-latek po przedłużającej się sadze rozstania z ekipą Movistar, zdołał zamknąć długi, bo jedenastoletni rozdział swojej kariery.
Amador miał mieć wstępne umowy zarówno z Movistarem, jak i z Team Ineos. To nie spodobało się szefowi hiszpańskiej ekipy, który zawodnika zatrzymywać nie chciał, ale w zamian za zgodę liczył na finansową rekompensatę.
Rolę arbitra w tym sporze pełniła Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), która stanęła po stronie Kostarykanina.
33-letni zawodnik w nowych barwach zadebiutuje na trasie UAE Tour.
Chris Harper bez groźnych obrażeń. Płacić, czy nie płacić? Oto jest pytanie. Wiadomości i wyniki z czwartku, 18 kwietnia.
Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w jednej z najtrudniejszych edycji La Fleche Wallonne. Tym wynikiem Belg z Lotto Dstny…
Stephen Williams triumfował w Strzale Walońskiej i sięgnął po największy sukces dotychczasowej kariery.
Katarzyna Niewiadoma na szczycie Mur de Huy uniosła ręce w geście triumfu i wygrała z największymi rywalkami: Demi Vollering i…
Longo Borghini, Vollering o zwycięstwie Niewiadomej, Kwiatkowski o pogodzie. Lopez najlepszy trzeciego dnia Tour of the Alps. Wiadomości z 17…
"Powolna śmierć" na Mur de Huy. Elisa Longo Borghini zajęła trzecie miejsce w Fleche Wallonne Femmes i na mecie szczerze…
Zobacz komentarze
Ineos musiał dobry pieniądz zaproponować skoro wybrał rolę extra pomocnika zamiast liderowania w Movistarze co przy braku liderów w 2020 dawałoby mu duże pole do popisu. Z drugiej strony wcale mnie to nie dziwi. 33 lata i kontrakt na 3 lata więc do emerytury dobrze sobie dołoży będąc częścią jednej z silniejszych drużyn w historii kolarstwa.
Zgodnie z cytowanymi szeroko wypowiedziami nie jest możliwe podpisanie kontraktu zawodowego bez stosowania dopingu, wiec czego to dowodzi i co zasilamy jako kibice swoją obecnością i pieniędzmi? Czuje sie jakby ktos napluł w twarz, wyprał skradzione pieniądze w szwajcarii cz ukrainie i kazał sie nazywać elitą" i czcić jego wielkopańskość idodadkowo śmiał sie z uczciwych biedaków, bo są rzekomo głupi...
no cóż...może lepiej żyć w nieświadomości jak kibice kopanej, tenisa czy sportów motorowych. Ale skoro już jesteśmy bardziej świadomi , podobnie jak kibice mma czy boksu to trzeba się z tym pogodzić i żyć dalej albo zmienić zainteresowania. Sami do tego doprowadzamy...jakbyśmy jako kibice po złapaniu koksowicza nagle przestali kupować produkty związane z jego sponsorem , a sponsor na tym mocno stracił albo upadł to era koksu skończyłaby się niemal natychmiast- w sporcie na najwyższym poziomie. Oczywiście sytuacja hipotetyczna , mrzonkowa i niemożliwa....Tam gdzie pojawia się rywalizacja pojawia się też pokusa bycia lepszym i oszustwa. Dowód- nawet na amatorskich ogórkach w Polsce koks stał się takim problemem, że zaczęli nas badać.I dobrze. Dobrze bo może wyeliminują oszustów (choć jest w środowisku duże przyzwolenie i nikt nie neguje takich osób), ale lepiej bo może koksowanie wśród amatorów się ukróci. Tutaj nikt nie ma sztabu medycznego za sobą który poprowadzi go/ją tak aby to było w miarę bezpieczne.
To jak wiedzieć, że dany polityk jest zwykłym złodziejem i oszustem i pomimo to na niego głosować? - współodpowiedzialność za jego złodziejstwo sie ponosi.