Danielo - odzież kolarska

Tour Down Under 2020. Richie Porte nie zawodzi

Richie Porte w ochrowej koszulce

Richie Porte znalazł się na prostej drodze do drugiego swojego zwycięstwa w Tour Down Under. Tasmańczyk pokazał klasę na mecie trzeciego etapu wyścigu, wyprzedzając po końcówce na Torrens Hill Road Roba Powera (Team Sunweb) i Simona Yatesa (Mitchelton-Scott).

Do końca zmagań pozostały jeszcze trzy etapy, ale trudno będzie zabrać kolarzowi Trek-Segafredo koszulkę lidera na Willunga Hill, gdzie nie przegrał od 2014 roku. Nie ma się więc co dziwić, że po ciężkim dniu znajdował się w znakomitym humorze.

Kiedyś na TDU to był królewski etap. Mamy jeszcze dwa etapy przed Willungą. Wyścig się nie skończył, można sięgnąć po bonifikaty czasowe i spodziewam się, że Mitchelton-Scott tego spróbuje

– powiedział Porte na mecie w Paracombe.

Końcówka była nerwowa, niektórzy młodzi zawodnicy gotowi są podjąć znacznie większe ryzyko niż my starsi. Zespół pojechał fantastycznie, a ja czułem się dobrze w finale, dlatego zaatakowałem. Szkoda, że dość mocno wiało w twarz. Trochę straciłem na ostatnich 300 metrach, ale cieszę się z tego co udało mi się nadrobić

– dodał posiadacz ochrowej koszulki.

Porte musi wciąż zwłaszcza uważać na zwycięzcę dwóch poprzednich edycji Tour Down Under Daryla Impeya (Mitchelton-Scott), nad którym ma teraz przewagę 6 sekund.

Na razie jednak jest co świętować. Zawsze fajnie jest sięgnąć po kolejne tutaj zwycięstwo.