Danielo - odzież kolarska

Chris Froome: "Tour de France jest jedynym celem, jaki sobie wyznaczyłem"

Chris Froome

Chris Froome trenuje. Brytyjczyk za sobą ma potwornie trudną drogę ze stołów operacyjnych, przez szpitalne łóżka i zabiegi rehabilitacyjne, a przed sobą wyścig o powrót do formy, która ma umożliwić wymarzoną walkę na trasie Tour de France.

Froome w wywiadzie opublikowanym przez zespół Ineos potwierdził, że “Wielka Pętla” będzie jego jedynym docelowym wyścigiem. Tym samym, jeśli 34-latek zdoła wrócić do formy, będzie jednym z trzech liderów ekipy na francuski Grand Tour: plany walki o wygraną mają także Egan Bernal i Geraint Thomas.

Tour de France jest jedynym celem, jaki sobie wyznaczyłem. Do jego startu będę próbował wyciągnąć jak najwięcej z każdego obozu treningowego, każdego wyścigu, mając nadzieję, że na linii startowej w Nicei będę gotowy do walki. Perspektywa rywalizacji o piątą żółtą koszulkę stanowi niesamowitą motywację. Kontuzja tylko bardziej mnie napędza by jeszcze raz wejść na szczyt

– wyjaśnił.

Froome podkreślił, że do codziennej pracy motywowały go też głosy wsparcia, napływające od kibiców.

Fanom chciałem z całego serca podziękować. Te ostatnie sześć miesięcy były niezwykle trudne, a napływające od ludzi życzenia zdrowia i powrotu do sportu pomagały mi przetrwać i mnie motywowały. Dziękuję bardzo za to wsparcie

– powiedział prostolinijnie.

Czterokrotny zwycięzca obecnie Tour de France trenuje z kolegami na Wyspach Kanaryjskich, choć raporty włoskiej prasy mówiły, że poprzednie zgrupowanie musiał przedwcześnie opuścić. Froome nie zaprzeczył, aczkolwiek za pomocą Twittera kilka dni temu zapewnił, że przyzwyczajanie organizmu do obciążeń treningowych idzie dobrze, a że poprzedni obóz miał miejsce w grudniu.

To mój pierwszy oficjalny obóz treningowy, dostałem zielone światło by wrócić na rower. Jestem na etapie zakończenia rehabilitacji i powrotu do treningów, więc czuję ciężar pracy. Gdzieś trzeba zacząć, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wrócić na rower, że wszystko działa jak należy

– tłumaczył.

Froome upadł podczas rekonesansu etapu jazdy indywidualnej na czas Criterium du Dauphine w czerwcu 2019 roku. Złamania łokcia, żeber, prawej kości udowej i biodra, a także uszkodzony mostek oraz jeden z kręgów szyjnych pod znakiem zapytania postawiły jakąkolwiek jazdę na rowerze, a Brytyjczyk przeszedł kilka operacji, w których lekarze składali kolejno połamane kości.

To był najtrudniejszy okres w mojej karierze, prawdziwy test, nie tylko fizyczny. Trudno się z tym pogodzić psychicznie, ale rehabilitacja i wszystkie ćwiczenia, jakie wykonywałem na co dzień, wypełniały mi dnie. Postęp widoczny był z tygodnia na tydzień, to było bardzo zachęcające. Wszystkie te wysiłki prowadziły do tego, by móc przebywać na tym obozie treningowym i jeździć z kolegami

– odnotował.

Nie ma gwarancji, nie ma gwarancji, że będę w stanie powalczyć, ale dam z siebie wszystko

– dodał realistycznie.

Team Ineos nie podał, kiedy Froome planuje wrócić do ścigania.

Kolejne miesiące będą niezwykle trudne, mam sporo do nadrobienia. Otrzymałem wspaniałe wsparcie, teraz nie pozostaje mi nic innego jak oddać się treningom i spróbować się odbudować. W tej chwili muszę nabić jak najwięcej kilometrów, to będzie baza pod kolejne wysiłki

– podkreślił.

3 Comments

  1. Maciek79

    20 stycznia 2020, 18:27 o 18:27

    Froomie co byś nie łykał to zapomnij o tym i to wcale nie w związku z tym że miałeś koszmarny dzwon.

    • reko

      20 stycznia 2020, 20:20 o 20:20

      chyba tak…na placu boje już młode wilczki co pewnie wciągają więcej i lepiej.

  2. Adam

    20 stycznia 2020, 20:34 o 20:34

    A ja jestem całym sercem za Krzyśkiem. To wielki zawodnik, tytan treningu, żywa legenda. Bernal ma jeszcze przed sobą całą karierę… Najbardziej jednak liczę nw zaciętą rywalizację na Tourze ktokolwiek by nie wygrał.