Danielo - odzież kolarska

Andrey Amador na dwa fortepiany

Andrey Amador i jego manager Giuseppe Acquadro zagrali na dwa fortepiany. Z takiego rozwiązania nie jest zadowolony Eusebio Unzue, który za przejście Kostarykanina do Team Ineos chce otrzymać pieniądze.

Portal “Cyclingnews” relacjonuje perypetie 33-latka, który, według szefa ekipy Movistar, podpisać miał wstępną umowę z hiszpańską ekipą przed Giro d’Italia. Unzue twierdzi, że Amador podobną umowę podpisał z brytyjskim Team Ineos.

Sprawą obecnie zajmuje się Panel Arbitrażowy Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Unzue nie ma nic przeciwko odejściu swojego podopiecznego, ale za zawartą wstępnie umowę chce otrzymać rekompensatę.

Termin rozstrzygnięcia sprawy nie jest znany, nie jest jasne, czy Ineos jest gotowy zapłacić odstępne za Amadora. 33-latek obecnie pozostaje bez ekipy, ale widywany jest na rowerze w koszulce brytyjskiej formacji.

Kolarz z Kostaryki, który całą zawodową karierę spędził pod skrzydłami Unzue, w latach 2015 i 2016 zajmując odpowiednio 4. i 8. miejsca w Giro d’Italia. W sezonie 2019 pomógł wyścig ten wygrać Richardowi Carapazowi, a na trasie Tour de France pilotował Nairo Quintanę i Mikela Landę.

Amador to kolejny klient Acquadro, który zerwał kontrakt by zawitać do ekipy Ineos. Brytyjska grupa poprzednio wykupiła z Androni Giocattoli-Sidermec Egana Bernala (2017), w 2018 roku dobiła targu z Ivanem Sosą, który początkowo zaklepany był przez Trek-Segafredo. Do Ineos z Movistaru trafił także Richard Carapaz, który umowę przyklepać miał podczas wygranego przez siebie Giro d’Italia. To pogorszyć miało stosunki między Unzue i Acquadro, a nie pomogło to, że Movistar opuścił Nairo Quintana, także klient włoskiego agenta.