W dalszym ciągu bez kontraktu na przyszły rok jest Jan Bakelants. Do niedawna 33-letni Belg jeździł w koszulce Team Sunweb.
Wcześniej zwycięzca Tour de l’Avenir (2008) związany był m.in. z Omega Pharma-Lotto, RadioShack i AG2R. Do jego największych sukcesów należą etap Tour de France (2013), Giro dell’Emilia oraz Giro del Piemonte (2015).
Szkoda, że nie podpisałem jeszcze nowej umowy, nie chcę w ten sposób żegnać się z peletonem. Wierzę, że mogę się jeszcze przydać
– powiedział w rozmowie ze “Sporza” Bakelants, dwudniowy lider „Wielkiej Pętli” sprzed sześciu lat.
W 2017 roku zanotował wypadek podczas Il Lombardia, po którym z problemami i powoli dochodził do siebie. Lekarze stwierdzili wówczas złamanie czterech kręgów i siedmiu żeber. Przez pół roku Bakelants odpoczywał.
Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę, że ostatnio nie prezentowałem się z najlepszej strony. Z drugiej strony, gdyby takim zawodnikom jak mi nie dawano kontraktów, to nikt już by nie jeździł
– dodał.
W podobnej sytuacji co Bakelants są m.in. Domenico Pozzovivo (ostatnio Bahrain-Merida), Ian Boswell, Enrico Battaglin (obaj Katusha-Alpecin), Bernhard Eisel (Dimension-Data) czy Benat Intxausti (Euskadi Basque Country).
reko
27 grudnia 2019, 09:15 o 09:15
Z tego można by zrobić trzon przyzwoitej drużyny proconti.