Rigoberto Uran powrócił na rower po długiej rehabilitacji. Kolumbijczyk dochodzi do siebie po sierpniowej kraksie, która mogła zakończyć jego karierę.
Uran upadł na 6. etapie Vuelta a Espana i w szpitalu wylądował ze złamanymi żebrami, obojczykiem, łopatką i przebitym płucem. Kilkugodzinna operacja pozwoliła lekarzom poskładać lidera EF Education First, ale obrażenia były na tyle poważne, że Uran myślał o zakończeniu kariery i w szpitalu spędził miesiąc.
Siódmy kolarz tegorocznego Tour de France początkowo do treningów wrócić miał w grudniu, ale już 17 listopada opublikował wideo z przejażdżki.
Mijos aprovechando hasta los domingos hoy le estamos haciendo pruebas al pulmón. 10” a 190FC pic.twitter.com/rREDzKIA5i
— Rigoberto Urán ЯU (@UranRigoberto) November 17, 2019
Zmagałem się z myślami w szpitalu. Myślałem nawet o zakończeniu kariery, wiele razy. Teraz jestem znów na rowerze, mam nadzieję, że uda mi się wrócić do dawnego poziomu
– zapowiedział.
Uran potwierdził również, że wciąż odczuwa skutki upadku w lewej ręce i że nadal trwa leczenie przebitego płuca. Plany startowe zawodnika amerykańskiej ekipy póki co nie są sprecyzowane.