Danielo - odzież kolarska

Pieniądze to nie wszystko, mówi dyrektor Jumbo-Visma

Jumbo Visma

Team Jumbo-Visma ukończył sezon 2019 na trzecim miejscu w rankingu światowym, mimo że budżet jakim dysponowała holenderska formacja był jednym z najniższych wśród drużyn WorldTour.

Tak twierdzi w rozmowie z „Het Nieuwsblad” dyrektor sportowy ekipy Merijn Zeeman.

W tym roku mieliśmy drugi najniższy budżet w WorldTourze. Na początku roku każdy zespół otrzymuje od UCI dokument, w którym podane są budżety wszystkich grup. My byliśmy na siedemnastym miejscu

– wyjawił Zeeman.

Na szosie tego nie było jednak widać. Primoz Roglic został najlepszym kolarzem sezonu, błyszczeli również Wout van Aert, Dylan Groenewegen czy Steven Kruijswijk.

Nie jesteśmy wielkimi płatnikami, ale nasi kolarze mają dobre kontrakty. Zarabiają mniej niż mogliby w bogatszych ekipach, lecz pieniądze to nie wszystko. Chodzi również o to, gdzie można zrobić sportowy progres, za co są gotowi na mniejsze pieniądze

– zaznaczył dyrektor sportowy.

Wout van Aert nas wybrał, mimo że nie zaoferowaliśmy mu najwyższego kontraktu. Primoz Roglic przedłużył umowę, co znacznie poprawiło jego zarobki, ale jest teraz numerem jeden na świecie. Mógłby zarobić więcej gdzie indziej, jednak wybrał wierność naszemu projektowi. To samo dotyczy Dylana Groenewegena.

W 2020 do woreczka Jumbo-Visma znacznie więcej grosza niż dotychczas dosypie główny sponsor, ale to wciąż będzie znacznie mniej w porównaniu z najbogatszymi zespołami.

Ze względu na stan naszego budżetu musimy iść na kompromisy. Odpuściliśmy Ardeny, w tym okresie skupiając się w pełni na Giro d’Italia. Również w 2020 roku wystartujemy w Amstel Gold Race bez kandydata do zwycięstwa. Muszę przyznać, że dzięki Jumbo nasz budżet ładnie wzrośnie w 2020 roku, pomimo to i tak wylądujemy około ósmego miejsca w zestawieniu budżetów ekip WorldTour.

5 Comments

  1. DDD

    16 listopada 2019, 08:31 o 08:31

    A jak w tym rankingu wypada CCC ???

  2. Karol

    16 listopada 2019, 11:10 o 11:10

    Bez konkretnych danych ten artykuł nic nie wyjaśnia. Ponieważ 17 budżet może się różnić od 6 miejsca 700 tys euro. Teraz mówi, że wskoczyli na 8 miejsca i np. strata do 2 miejsca może być 1 mln euro. To nie jest żadna przepaść. Rozsądne zarządzanie, dobre negocjacje i można mieć wyniki.
    Przykład z piłki nożnej- polskie kluby przeważnie mają większe budżety od swoich przeciwników w eliminacjach europejskich pucharów, a regularnie z nimi przegrywają i odpadają. Kasa ma znaczenie ale dobre zarządzanie posiadanymi pieniędzmi ma jeszcze większe znaczenie.

  3. Szymon

    16 listopada 2019, 12:07 o 12:07

    Wiemy że najbogatszy ineos ma 50mln euro, a najbiedniejszy EF ok 10mln, Vaughters o tym czesto mowi. Tak wiec roznice raczej spore.

    • Karol

      16 listopada 2019, 19:42 o 19:42

      Ja widziałem info, że Ineos ma pomiędzy 35 a 40 mln EUR. Zresztą celowo nie użyłem w swojej wypowiedzi miejsca nr 1, bo wiadomo, że INEOS jest daleko z przodu w porównaniu do reszty. A pozostałe zespoły mają pomiędzy 12-20 mln. Dlatego chętnie bym zobaczył oficjalną listę z UCI. Nie wiem dlaczego to jest ukrywane, w zawodowych ligach to jest dostępne, łącznie z gażami sportowców. W piłce nożnej budżety klubów też są jawne.

      • Karol

        16 listopada 2019, 19:42 o 19:42

        * zawodowych ligach w USA