Richard Carapaz przez trzy najbliższe lata będzie zakładał koszulkę Team Ineos, jednak nie wyklucza, że w przyszłości powróci do grupy Movistar.
Ekwadorczyk po zwycięstwie w Giro d’Italia stał się pożądanym towarem. Eusebio Unzue chciał zatrzymać go w swoim składzie, ale argumenty finansowe stały po stronie Ineos.
Rozstajemy się w przyjaźni. Jeżeli w przyszłości zechcę wrócić do Movistaru, to drzwi dla mnie pozostają otwarte
– wyjaśnił dziennikowi „As”.
Carapaz nie ułożył jeszcze swojego planu startowego na 2020. Wiadomo, że pragnie polecieć na tokijskie Igrzyska.
Wciąż jestem młody i mam wiele do poznania. Chciałem zobaczyć jak to jest w zespole, w którym nie mówią w moim ojczystym języku
– dodał.