Danielo - odzież kolarska

MŚ Yorkshire 2019. Dominika Włodarczyk: “myślę, że to dobry wynik”

Dominika Włodarczyk była najwyżej sklasyfikowaną polską juniorką w wyścigu ze startu wspólnego w brytyjskim Harrogate. Zawodniczka na co dzień reprezentująca klub MLKS Wieluń linię mety minęła jako 18.

Włodarczyk w tym sezonie zdobyła tytuł Górskiej Mistrzyni Polski juniorek, wywalczyła także dwa srebrne medale mistrzostw Polski w tej kategorii wiekowej: w jeździe indywidualnej na czas oraz w wyścigu ze startu wspólnego.

Na międzynarodowej scenie startowała w juniorskim wyścigu przy Trofeo Alfredo Binda, w mistrzostwach Europy oraz w wyścigu Premondiale Giro Toscana. W Harrogate udział brała tylko w wyścigu ze startu wspólnego.

Na początku było naprawdę bardzo fajnie. Czułam się przygotowana na to tempo, bo dużo z trenerem ćwiczyliśmy. Może czułam się troszkę zagubiona, bo to duża grupa, w Polsce nie mamy warunków aby się ścigać w takim peletonie, aczkolwiek dużo nam daje to, że ścigamy się z elitą kobiet. Tempo jest takie jak tutaj. Do 80. kilometra było naprawdę fajnie. Jak jest sucho to ja się czuję pewnie na pewno. Wjechałyśmy do Harrogate i zaczął się Armageddon

– komentowała na gorąco na mecie w krótkiej rozmowie z “Rowery.org”.

Wyścig juniorek kończył się w centrum Harrogate. W padającym deszczu na ostatnich kilometrach inicjatywę przejęła przedstartowa faworytka, Megan Jastrab, odjeżdżając z Rosjanką Aigul Gareevą. Dwójka utrzymała się na czele do końca, a choć z przerzedzonej kraksą grupki finiszowały Julie van Wilde i Lieke Nooijen, Jastrab zdołała wywalczyć złoto.

Włodarczyk w momencie krasy, 400 metrów przed metą, zajmowała dalszą pozycję. Na mecie zameldowała się za pierwszą grupką, ze stratą 18 sekund do zwyciężczyni.

Niestety w Harrogate na tym finiszu się zagubiłam, zaczęło padać, spod kół leciała woda. Przestraszyłam się wtedy, dziewczyny po prostu nie patrzą w ogóle na swoje zdrowie… ja wiem, że są mistrzostwa świata, że to wynik… aczkolwiek myślę, że nasze zdrowie jest porównywalnie ważne jak wynik. Wchodziłam w [ten kluczowy] zakręt na 10-15 pozycji w tej grupce, wyszłam na ostatniej, niestety. Później musiałam trochę gonić, dziewczyny się jeszcze [w kraksie] poskładały

– relacjonowała.

18-letnia Polka była jednak zadowolona ze swojego występu.

Wydaje mi się, że bardzo przyzwoicie jechałam, z przodu, starałam się wykorzystać to doświadczenie, które wcześniej zebrałam, wiedziałam kogo przetrzymać, a z innymi zaatakować. Raz pojechałam z Brytyjką i Irlandką, ale niestety nie puściły nas. Cieszyłam się ze swojej jazdy i dobrze mi się jechało

– mówiła entuzjastycznie.

Bardzo dużo kraks, słyszałam je tylko koło mnie. Nie oglądałam się, myślałam: „Dominika, jedzie Ci się dobrze, nie możesz na to patrzeć”. Dopisywało mi szczęście, wszystko fajnie, tylko gdyby nie ten deszcz. Myślę, że 18. miejsce, jak na to że nie jeździmy za bardzo tych Pucharów Narodów, a ja byłam tylko na jednym, to dobry wynik.

Włodarczyk udział brała tylko w Piccolo Trofeo Alfredo Binda, natomiast kadra Polski z pięciu wyścigów Pucharu Narodów obsadziła tylko dwa, startując jeszcze w Healthy Ageing Tour. Holenderski wyścig na 6. miejscu ukończyła koleżanka Włodarczyk z kadry, Nikola Wielowska.

Brakowało tych startów pod kątem pewności siebie. Dziewczyny są pewne siebie, przepychają się. Tu w Harrogate zaczęły się te wysepki na środku drogi, u nas w Polsce nie ma czegoś takiego, jedziemy prostą drogą, nie ma odblasków i znaków na środku. Patrzyłam na inne dziewczyny, starałam się jechać z przodu. Z pomocą koleżanek było mi lżej, potem dziewczyny się trochę zagubiły więc sama musiałam się starać zostać w czubie. Na gorąco, myślę, że mnie było stać na pierwszą piętnastkę, wiele losowych rzeczy się złożyło, ale naprawdę mogło być dwa razy gorzej

– podsumowała z uśmiechem Włodarczyk.