Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2019: etap 18 – przekroje/mapki

Zapowiedź 18. etapu Vuelta a Espana 2019. 12 września: Colmenar Viejo – Becerril de la Sierra (177,5 km).

Vuelta a Espana 2015, etap 20. Na kolarzy czekają cztery premie górskie pierwszej kategorii, położone niedaleko Madrytu. Etap rusza, idzie ucieczka. Mocny przez trzy tygodnie Tom Dumoulin, porzucony przez kolegów z drużyny zostaje sam i traci czerwoną koszulkę, którą przejmuje Fabio Aru. Nairo Quintana i Rafał Majka atakują i dzięki współpracy przez ponad 25 kilometrów Polak wskakuje na trzeci stopień podium, a niewiele brakuje, aby uplasował się jeszcze o jedną lokatę wyżej. Tymczasem na metę jako pierwszy, po trzygodzinnym samotnym ataku, wpada Ruben Plaza.

Dokładnie co do dnia cztery lata później Wyścig dookoła Hiszpanii wraca na przedmieścia stolicy kraju, by pokonać niemal identyczną trasę. Różnią się wyłącznie miasta startu i mety oraz skrócono dystans pomiędzy drugą, a trzecią wspinaczką. Faworyci będą chcieli się tu pokazać, jest to przedostatni prawdziwie górski i wymagający etap, choć same przełęcze nie są najbardziej wymagające. Nie będzie stromych ścianek, chodzi raczej o wymęczenie, tym bardziej po wariackim etapie 17.

Kilkukilometrowy dojazd z Colmenar Viejo doprowadzi kolarzy do pierwszej premii górskiej dnia, Puerto de Navacerrada (40 km; 11,8 km; 6,3%, kat. 1), na której stawka powinna się mocno okroić, niektóre ekipy mogą ponadto zwiększyć tempo, aby jak najwcześniej pozbawić pomocników niektórych faworytów. Sam podjazd zaczyna się odcinkiem 10%, potem nieco ustępuje na trzy kilometry, by oscylować w okolicach 8% aż do końca.

Siedmiokilometrowy płaskowyż i krótki zjazd doprowadzi do Puerto de la Morcuera, na której średnie nachylenie wynosi 5%, a maksymalne 7,5% (99 km przed metą; 13,2 km, kat. 1). Na początku i kilka kilometrów od szczytu znajdują się dwa niemal całkowite wypłaszczenia. Sama premia nie powinna zatem mocno wpłynąć na rywalizację, ale pionowe metry, razem z tymi z pozostałych podjazdów, powinny  wejść w nogi.

Następnym punktem jest płaskie 25-kilometrowe okrążenie dookoła miejscowości Miraflores de la Sierra, Guadalix de la Sierra i Soto del Real. Jest ono krótsze, niż cztery lata temu, a po nim kolarze znów wyruszą na Puerto de la Morcuera, tym razem z krótszej, ale nieco bardziej stromej strony (56 km przed metą; 10,4 km; 6,7%, kat. 1). Początek jest nieco łatwiejszy, czekają nawet delikatne wypłaszczenia, zaś w drugiej części liczniki wskażą ok. 8%. Za zjazdem, w miejscowości Rascarfia, zaplanowano lotną premię (42 km przed metą).

Ostatnią wspinaczką dnia jest Puerto de Cotos (25 km przed metą; 13,9 km; 4,8%, kat. 1), która wcześniej stanowiła zjazd z Puerto de Navacerrada. To tu Rafał Majka i Nairo Quintana zyskali minutę przewagi, którą prawie w całości dowieźli na metę. Również nie jest to zbyt stroma wspinaczka, przez pierwsze 9 kilometrów nachylenie nie przekroczy 6%, a następnie utrzyma się na poziomie 7%. Znany już siedmiokilometrowy płaskowyż doprowadzi do Puerto de Navacerrada, skąd trasa ruszy w dół. Zjazd nie jest wyjątkowo kręty czy stromy, a zatem można się spodziewać wysokich prędkości.

W końcówce zawodnicy ruszą delikatnie pod górę do Becerril de la Sierra – ostatni, niekategoryzowany podjazd to 3,5 kilometra o średnim nachyleniu 2,8%.

Wydaje się możliwe, że tak jak i cztery lata temu tutaj zobaczymy dwa wyścigi – walkę o etap i bój pomiędzy faworytami wyścigu. Zyski mogą być znaczne, ale wszystko zależeć będzie od zmęczenia organizmów na tym etapie rywalizacji i obecności pomocników w kluczowych momentach. Aby właściwie wykorzystać ten teren, niektóre ekipy mogą spróbować od początku dyktować wysokie tempo, przez co w końcówce większa liczba zawodników będzie zmęczona.

Premia górskie:
Puerto de Navacerrada (40,3 km – 137,2 km przed metą; 11,8 km; 6,3%; kat. 1)

Puerto de la Morcuera (78,2 km – 99,3 km przed metą; 13,2 km; 5%; kat. 1)

Puerto de la Morcuera (120,8 km – 56,7 km przed metą; 10,4 km; 6,7%; kat. 1)

Puerto de Cotos (151,9 km – 25,6 km przed metą; 13,9 km; 4,8%; kat. 1)

Lotna premia: Rascafria (135,5 km – 42 km przed metą)

Start ostry o godz. 12:40. Planowany finisz: 17:20-17:53.

Początek relacji na kanale Eurosport 1: 12:25.

1 Comments

  1. Rob

    11 września 2019, 20:30 o 20:30

    To co panowie, po dzisiejszym etapie wszystko wydaje się możliwe.
    Jumbo – nieźle się dziś oszczedzili – wykorzystanie Astany do pogoni idealne.
    Roglicz nie wygląda za dobrze i po dzisiejszym i poniedziałkowym etapie już taki pewien nie jestem czy to wygra.
    Movistar niby koncertowo, dwójka na podium tylko jest jeden drobny szczegół.
    To co dziś zrobili, zadziała przeciwko nim. Był ułożony wyścig, a zrobi się z tego horror.
    Lopez bez pudła, zanim się podda to będzie próbował aż do soboty.
    Ktoś napisał kiedyś na Forum że Słoweniec może to ogolić, mowa o tym młodszym. Jutro się przekonamy czy spróbuje- oby Rafal był w stanie jechać za nim…