Rohan Dennis udzielił pierwszej publicznej wypowiedzi od 2 miesięcy, kiedy to nagle wycofał się z Tour de France. W wywiadzie dla wydawanego w Adelajdzie „The Advertiser” rzucił nieco światła na powody jakimi się kierował i przedstawił swoje najbliższe plany sportowe.
Australijczyk nie pojawił się na kolarskich trasach od 12. etapu „Wielkiej Pętli”, dzień przed jazdą indywidualną na czas, w której to konkurencji jest wciąż mistrzem świata. Powodów swojego wycofania nie podał, jego ekipa Bahrain-Merida była tym skonfundowana, jak wszyscy inni.
Dennis potwierdził, że nie planował wycofać się z wyścigu, to była nagła decyzja, a konsekwencje tego doprowadziły do najtrudniejszego okresu w jego karierze.
Rozmawiałem o tym z moim menadżerem i uzgodniliśmy, że ukończę etap, odłożę to co mnie gryzie na później, bo inaczej wyleje się na mnie wiadro pomyj – nie sądziłem jednak, że to tak wybuchnie – ale w dłuższej perspektywie cieszę się z tej decyzji. Przez cały etap myślałem o wszystkim, to była bitwa w mojej głowie. Ale gdy nie masz właściwej przestrzeni dla siebie w zespole, nie jesteś szczęśliwy, może to być również najlepsza rzecz dla zespołu. O tym tamtego wieczoru rozmawiałem z chłopakami w hotelu i nie było jakiś pretensji.
29-latek przygotowuje się teraz do mistrzostw świata w Yorkshire, a w dalszej perspektywie chce powalczyć na Igrzyskach w Tokio.
Czasami mam mentalnie ciężkie dni, ale wierzę, że wciąż mogę wygrać w Yorkshire. Muszę walczyć ze sobą, ponieważ wszystko, co mam, to trening. Nie ścigam się, co by mi pomogło, na Vuelta a Espana mógłbym celować w etapy. Planowaliśmy przejechać całą Vueltę, aby sprawdzić, co by mi to dało na przyszłość, w kierunku przygotować do Tokio, czyli po Tour de France, jednak oczywiście do Hiszpanii nie pojechałem.
Dennis wciąż jest zawodnikiem Bahrain-Merida, ale nie wie jakie plany ma w stosunku do niego zespół. Umowa obowiązuje do 2020 roku. Charakterystyczne jest to, że w Yorkshire wystartuje na nieoznakowanym rowerze, wyposażonym przez australijską federację. Jego były szef i menadżer CCC Team, Jim Ochowicz, pytany o Dennisa podczas Tour de France, powiedział, że chętnie znów go by przytulił do siebie.
Yev
11 września 2019, 12:56 o 12:56
Czyli przerwał wystepy w TdF, bo nie widział dla siebie miejsca w Bahrainie?
Nagle się odwidziało? Czy kumulacja nieszczęść?
Czy może oczekiwał, że skoro Nibali i Pozzovivo jechali Giro to zostanie liderem na TdF… a nie wyszło?
Niby przerwał milczenie,, a odpowiedzi nadal brak.
XMM2
11 września 2019, 15:17 o 15:17
Podobno chodziło o sprzęt, obiecali mu nowe kostiumy i lepszy sprzęt ale obietnicy nie dotrzymali.
Simoni
11 września 2019, 13:06 o 13:06
W CCC mógłby być liderem na wszystko 😀
reko
11 września 2019, 16:34 o 16:34
ale już nie w przyszłym roku…
Pio
12 września 2019, 15:44 o 15:44
Ja tam mu w nic już nie uwierzę. Każdy ogarnięty wie dlaczego się wycofał. Za długo siedzę w tym sporcie (jako kibic) żeby się nie zorientować o co chodzi :).