Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2019. Kuss zwycięski, Geoghegan Hart i Guerreiro myślami na jego miejscu

Sepp Kuss

To idzie młodość. Sepp Kuss, Ruben Guerreiro i Tao Geoghegan Hart to skład najmłodszego w tegorocznej Vuelta a Espana etapowego podium.

24-letni Amerykanin zwycięstwem potwierdził swój rozwój oraz dominację ekipy Jumbo-Visma, 25-letni Portugalczyk i 24-letni Brytyjczyk utrwalili markę walczaków.

Sepp Kuss szansę dostał na asturyjskim odcinku i dał ekipie Jumbo-Visma 44. triumf w tym sezonie. Kolarz zza oceanu jest też pierwszym od 2013 roku Amerykaninem, który na trasie Vuelty odniósł taki sukces.

Wspinaczkę do Santuario del Acebo, 8-kilometrowy podjazd o średnim nachyleniu blisko 10% pokonał samotnie, atakując towarzyszy ucieczki i szybko budując 20-30 sekundowe prowadzenie.

To duże zwycięstwo, co? Nie dotarło jeszcze do mnie, ale to był niesamowity dzień. Wiedzieliśmy, że Astana i Movistar będą próbowały obstawić ucieczkę dnia. Kiedy zobaczyłem, że zabierają się Soler i Izagirre, pojechałem za nimi, bo to silni zawodnicy, którzy mogą próbować taktycznych zagrywek w finale

– tłumaczył na mecie 24-latek.

Amerykanin szerszej publiczności poznać się w swoim pierwszym sezonie w Europie. W pierwszym roku współpracy z ekipą Jumbo-Visma rozbił bank na trasie Tour of Utah: wygrał trzy etapy i klasyfikację generalną, rywalom odjeżdżając z niezwykłą łatwością. Vueltę przejechał także rok temu, szybko przechodząc grandtourową inicjację.

W sezonie 2019 większość dni wyścigowych spędził w Hiszpanii, na trasach wiosennych etapówek pracując na Roglica i Stevena Kruijswijka, a w maju stając się jednym z niedoświadczonych, acz imponujących mocą pomocników Roglica w walce o Giro d’Italia. Podobną rolę pełni na trasie Vuelty, ucząc się w zespole broniącym koszulki lidera wyścigu.

Kuss miał być elementem taktycznej rozgrywki, którą wietrzyli na ostatnim podjeździe dyrektorzy ekipy Jumbo-Visma. 5 minut różnicy między uciekinierami a peletonem pozwoliło jednak Amerykaninowi na rozegranie własnego wyścigu.

Kiedy zdobyliśmy przewagę, wystarczyło by dać nam szansę walki o etap. Wiedziałem, że początek wspinaczki jest najtrudniejszy, więc próbowałem się dobrze ustawić u podnóża. Czułem się świetnie, chciałem jechać swoim rytmem, nie uczestniczyć w gierkach

– wyjaśnił.

fot. Unipublic / Photogomez Sport

25-letni Guerreiro, który po dwóch latach w Trek-Segafredo przeniósł się do zespołu Katusha-Alpecin, na trasie Vuelty próbował szczęścia kilka razy, na 8. etapie do mety dojeżdżając na 4. miejscu. Dziś jego rozpięta koszulka łopotała wyraźnie gdy zrywał się do ataku na finałowej wspinaczce.

Zrealizowaliśmy cały plan. Do ucieczki zabrało się naszych dwóch kolarzy, ja i Dani [Navarro]. Dani ruszył z wyprzedzeniem, ja się oszczędzałem na ostatni podjazd. Sepp Kuss to jeden z najlepszych wspinaczy w peletonie, więc możemy być zadowoleni

– mówił na mecie skwaszony Portugalczyk.

Guerreiro na Alto de Acebo walczył z Brytyjczykiem Tao Geogheganem Hartem (Team Ineos). Dwaj zawodnicy znają się bardzo dobrze z wyścigów młodzieżowych, gdyż w latach 2015-16 ścigali się razem w zespole Axeon. Dziś dwójka nie współpracowała, atakowała się nieustannie, a na mecie Brytyjczyk do Portugalczyka miał wyraźnie pretensje.

Geoghegan Hart, który już na 2. etapie pożegnać się musiał z myślami o walce w klasyfikacji generalnej, w Hiszpanii przestroił się na walkę o etapowe zwycięstwa. Dziś prowadzony był przez Vasila Kiryienkę i na ostatnim podjeździe szarpał, próbując dojechać do prowadzącego Kussa.

Czułem się nieźle, miło było mieć Kiryienkę u boku. Mieliśmy plan na ten etap. Patrząc na chłodno, ostatni podjazd pojechałbym inaczej. Straciliśmy sporo do Seppa w środkowej partii podjazdu, gdy wciąż było nas 5-6. Powinienem był jechać bardziej agresywnie na początku ostatniej wspinaczki, odpowiedzieć na ataki. Będę jeszcze próbował

– zapowiedział kolarz grupy Ineos.