Richard Carapaz podpisał kontrakt z Team Ineos na trzy najbliższe sezony.
Ekwadorczyk przez całą karierę na Starym Kontynencie związany był z Movistarem, do którego dołączył jako stażysta w 2016 roku. W tym sezonie wygrał Giro d’Italia. W drodze po różową koszulkę zdążył zapisać na swoim koncie dwa wygrane etapy.
Carapaz w poprzednim sezonie w Corsa Rosa zajął 4. miejsce i wygrał jeden odcinek. Do końca wyścigu walczył o miano najlepszego młodzieżowca z Miguelem Angelem Lopezem. W swoim palmares może pochwalić się także wygranymi w Vuelta a Asturias w 2018 i 2019 roku.
W hierarchii Team Ineos 26-latek będzie jednym z młodych liderów, na których budowana jest przyszłość brytyjskiej formacji. W przyszłym sezonie celować powinien w ponowny triumf na Giro d’Italia.
XMM2
3 września 2019, 07:37 o 07:37
W przyszłym roku Jumbo i ineos i długo długo nikt
Kili
3 września 2019, 08:25 o 08:25
Jeszcze zawsze silna Astana oraz Movistar bo tam również pomocników nie brakuje.
Bedrzich
3 września 2019, 10:35 o 10:35
Ale że kima ma teraz Movistar rywalizować skoro oddali Carapaza, Quintanę i Landę. Został im Valverde, który od lat żadnego GT nie wygrał i przychodzi Mas, który w tym roku jakoś nie potwierdził swoich umiejętności…
Artur
3 września 2019, 08:19 o 08:19
A Kwiatkowski dalej myśli o wielkich turach? Chyba nie stawiają na niego (a lata lecą), albo wiedza już że Frome po wypadku nie będzie tym samych Chrisem.
Bedrzich
3 września 2019, 10:30 o 10:30
Już chyba nie ma o czym myśleć, będzie Carapaz, a przez ten czas młodzież z Siwakowem na czele też okrzepnie. Dla niego zostaną tygodniówki, a i to to nie zawsze…
Karol
3 września 2019, 11:37 o 11:37
Froome, G, Bernal, Sivakov, Carapaz, w Sky niedługo będzie więcej liderów na GT niż pomocników 🙂 Żarty, żartami ale będą mieli moc, już się nie powtórzy sytuacja z tej Vuelty, że nie było lidera na generalkę.
Piter
3 września 2019, 12:16 o 12:16
Kwiato zupełnie bez formy
nindustrialny
3 września 2019, 18:22 o 18:22
Jeżeli ktoś nadal wierzy, ze Kwiatkowski wygra cos poza tour de pologne to jest człowiekiem oderwanym od rzeczywistości. Nawet gdyby nie poświęcił kariery dla ineos to i tak jest poprostu zbyt slaby.
reko
3 września 2019, 19:12 o 19:12
No popatrz, a Tirrene wygrał, a w Nicei drugi.
nindustrialny
3 września 2019, 19:55 o 19:55
ok Panie reko. Źle się wyraziłem. Nie dopowiedziałem. Chodziło mi o grand toury. A tutaj albo nie ma wolnej nogi albo poprostu nie dałby rady. Prosze spojrzeć jak wymiata taki Roglic. A byl skoczkiem. Kwiato to materiał na tygodniówki albo klasyki. I tutaj dobrze, że się chociaż trochę zrealizował. No i chwała mu za mistrza świata.
reko
3 września 2019, 21:39 o 21:39
kiedyś ktoś powiedział, że z jazdą po górach jest trochę jak z pojedynkiem na siusiaki. Jesteś takim jakim Cię matka natura stworzyła i tyle. Liczy się VO2max, zdolność utylizacji laktatu i ekonomiczność. Te cechy jesteś w stanie kształtować poprzez trening w najmniejszym stopniu. Kwiato szedł dokładnie tą samą drogą co Roglic. Zwycięstwa w tygodniówkach i świetny czasowiec…tyle , że Roglic miał możliwości pójść dalej, a Kwiato chyba nie. Ale jeśli chce….niech próbuje. Dozgonny szacun za to co zrobił i wsparcie ode mnie dalej. Dlatego taki Roglic (były skoczek) albo Woods(były biegacz długodystansowy) czy G (były torowiec) jeźdżą świetnie po górach,a ktoś inny mimo morderczych treningów nie.
Simoni
3 września 2019, 18:57 o 18:57
Kupili tego który mógł im bardzo pomieszać szybki w TdF 😉
Z takim zespołem mogliby wygrać wszystkie Grand Toury w jednym roku.